„Rosół”, w którym pływają błotniste potwory. Opowieść Alicji Dyrdy i Natalii Fiedorczuk

Rosół to potrawa bez której większość z nas nie wyobraża sobie polskiego, niedzielnego obiadu. Zwykle serwuje się go z cienkim makaronem, choć w niektórych regionach Polski dodaje się do niego ziemniaki, lane kluski, pokrojone naleśniki, kołduny, a nawet pokrojoną w kostkę, uprzednio ugotowaną na gęsto kaszę manną. Babcia Antka, bohatera opowieści, którą chcemy wam przedstawić, zawsze dodawała do wywaru wstążki makaronu i dużą marchewkę. Aż do dzisiaj…

Za mamusię, za tatusia… – czy dziecko musi zjadać wszystko z talerza?

Wszyscy wiemy, że powinniśmy spożywać pięć różnorodnych posiłków dziennie, jednak zdarzają się dni, w których niektóre z nich omijamy. To zupełnie normalne – przecież nie zawsze mamy chęci lub czas trzymać się ustalonego rozkładu jazdy. Niestety, do diety naszych dzieci zwykle nie podchodzimy z równie dużą swobodą. Sztywno ustalamy, że obiad ma być zjedzony o konkretnej godzinie. Panikujemy, jeśli dziecko nie ma ochoty spróbować ani jednego kęsa. Jesteśmy zaskoczeni, gdy danie, które dotąd mu smakowało, teraz nie cieszy już tak dużą popularnością, albo gdy nie chce nawet skosztować nowej potrawy, w którą włożyliśmy przecież tyle serca! 

Aby namówić dziecko do jedzenia, stosujemy różne strategie. Obiecujemy, że po obiedzie dostanie ono deser, wyciągamy najlepsze zabawki, a w końcu niemal błagamy o zjedzenie jeszcze jednej łyżeczki… Cóż, zupełnie niepotrzebnie, bo nasze dzieci naprawdę potrafią samodzielnie określić, czy są głodne, ile zjedzą i czy w ogóle zjedzą. Musimy dać im tylko szansę na wyrażanie własnego zdania.

Rosół – książka o zupie, szantażu i superbohaterach

Jesteśmy pewni, że problem, o którym napisaliśmy wyżej, dotyczy – w mniejszym lub większym stopniu – wszystkich rodziców. Podczas gdy nasze dzieci chcą samodzielnie i na własnych zasadach rozwijać samoregulację stanów głodu i sytości, my skutecznie im to uniemożliwiamy. O podobnej sytuacji możemy przeczytać w książce Rosół autorstwa Alicji Dyrdy i Natalii Fiedorczuk, której bohaterem jest kilkuletni Antek. 

Chłopiec tak bardzo się cieszy, że znów wybierze się do babci. Jest pewny, że będzie tam na niego już czekał wujek Feliks, z którym uwielbia czytać komiksy o Bohaterze, a także… jego ulubiony rosół. Jednak gdy babcia Antka podaje mu zupę, chłopiec zamiera. Dziś nie pływają w niej już wstążki makaronu i duża marchewka. Ich miejsce zajęły obrzydliwe, bezkształtne lane kluski (tak, to właśnie błotniste potwory) i posiekana natka pietruszki. Na domiar złego babcia Antka mówi, że jeśli nie zje on rosołu, to nie dostanie deseru… Tak nie może być! Antek jest wściekły i uważa, że takie traktowanie jest bardzo niesprawiedliwe. Nasi bohaterowie szybko przekonują się jednak, że każdy z nas ma inne preferencje – i wszystkie trzeba uszanować.

Niegrzeczne Książeczki – opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitem posłuszeństwa

Rosół otwiera niezwykłą wydaną przez NATULI dzieci są ważne serię Niegrzeczne Książeczki. Po Rosole w sprzedaży ukazały się kolejne części – Smok, Łobuz i Błoto – wszystkie pięknie zilustrowane przez Aleksandrę Gołębiewską. Seria ta została stworzona z myślą o wszystkich małych czytelnikach, którzy nie zawsze zachowują się tak, jak tego od nich oczekujemy. I dobrze, bo przecież każdy z nas – i mały, i duży – ma prawo do bronienia własnych granic i mówienia głośno o swoich potrzebach.