Rodzice – zwłaszcza niemowląt – zastanawiają się, czy infekcja RSV rzeczywiście stanowi poważne zagrożenie. Kiedy warto podać immunoglobuliny chroniące przed chorobą? Jakie są objawy infekcji? Pytamy doświadczoną lekarkę, pediatrę dr Joannę Gzik.
Co to jest wirus RSV? Skąd wziął się wzrost zachorowań?
Od połowy sierpnia obserwujemy wśród dzieci częstsze niż zwykle zakażenia wirusem RSV (nazwa pochodzi od ang. respiratory syncytial virus, co oznacza syncytialny wirus oddechowy). Zazwyczaj wzrost zachorowań u dzieci zaczynał się zimą i trwał do wiosny. Być może na tegoroczną zmianę ma wpływ pandemia – lockdown, izolacja od rówieśników, potem nagły powrót do żłobków i przedszkoli. Ale nie ma powodów do paniki. Najczęściej infekcja wygląda jak zwykły katar i dzieci zazwyczaj świetnie sobie z nią radzą. Pamiętajmy, że wirus RSV nie jest niczym nowym – towarzyszy nam od zawsze. Jak dowiodły badania, niemal wszyscy mamy we krwi przeciwciała związane z RSV. A więc mieliśmy z nim kontakt i nawet tego nie zauważyliśmy.
Jak zrozumieć małe dziecko
Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem
Objawy zakażenia wirusem RSV
Za ponad 80 proc. chorób układu oddechowego przebiegających z katarem, kaszlem i bólem gardła odpowiadają różnego rodzaju wirusy. Tylko że każdy z nich „bałagani” w drogach oddechowych trochę inaczej. To, w jaki sposób dziecko radzi sobie z infekcją, także zakażeniem RSV, różni się też od tego, w jakim jest wieku oraz jaki jest ogólny stan jego zdrowia. Starsze dzieci często przechodzą infekcję bardzo łagodnie, z lekkim katarem i pokasływaniem. U małych dzieci charakterystycznym objawem infekcji RSV często jednak jest wysoka gorączka. Zwykle dołącza się do niej też kaszel, a nawet zapalenie krtani. W rzadkich przypadkach dochodzi do cięższego przebiegu zakażenia RSV, gdzie objawem jest zapalenie oskrzelików, czyli drobnych, „najcieńszych” dróg oddechowych.
Jak rozpoznać zapalenie oskrzelików?
Gdy dojdzie do zapalenia oskrzelików, dziecko ma duszności i przyspieszony oddech. Spada mu saturacja, czyli nasycenie krwi tlenem. Im młodsze dziecko, tym ma bardziej niedojrzałe drogi oddechowe i tym trudniej przechodzi zapalenie oskrzelików. Cieniutkie „rureczki” obkurczają się pod wpływem stanu zapalnego, zapychają się wydzieliną i powietrze nie może przez nie przepływać. Dopiero z czasem układ oddechowy dziecka zaczyna pracować sprawniej i lepiej sobie radzi z infekcjami wirusowymi.
Najbardziej zagrożone ciężkim przebiegiem infekcji RSV są wcześniaki, a także dzieci, które miały zaburzenia oddychania w okresie okołoporodowym lub problemy oskrzelowo-oddechowe tuż po urodzeniu. Dlatego one w przypadku infekcji RSV muszą pilnie trafić do szpitala – wymagają tlenoterapii i specjalistycznej opieki medycznej.
Jak objawia się duszność u dziecka?
Należy uważnie obserwować dziecko. Powinniśmy się zaniepokoić i skontaktować z lekarzem jeśli dziecko:
- staje się blade,
- zaciąga międzyżebrza podczas oddychania – widzimy to przy przebieraniu dziecka,
- porusza skrzydełkami nosa przy oddychaniu,
- postękuje, „ wzdycha”,
- nie chce ssać piersi, męczy się podczas jedzenia,
- jest apatyczne, nie uśmiecha się, nie jest zainteresowane zabawkami czy zabawą.
Czym różni się zakażenie RSV od infekcji bakteryjnej?
Na pierwszy rzut oka trudno jest odróżnić infekcję RSV od bakteryjnej. Ocenę sytuacji należy zostawić pediatrze, ktróry obejrzy gardło dziecka i oceni widoczne w nim zmiany, osłucha, a w razie potrzeby zleci badania z krwi, np. CRP i morfologię oraz test w kierunku wirusa RSV. Na tej podstawie można już postawić odpowiednią diagnozę. Testy na RSV wykonuje się też dzieciom trafiającym z objawami infekcji dróg oddechowych do szpitala – dzięki temu można izolować dzieci z RSV i chronić przed zakażeniem innych pacjentów, którzy znaleźli się w szpitalu z innego powodu.
Książeczki kontrastowe NATULI
Pakiet: Zupa + Pranie + Spacer
Proste i zabawne książeczki kontrastowe, które stymulują rozwój i naturalną ciekawość dziecka.
Co ma wpływ na ciężki przebieg infekcji?
Dzieci matek palących papierosy są narażone na cięższy przebieg infekcji. Dziecko, które jest biernym palaczem, czyli ma kontakt z dymem tytoniowym, ma niestety bardziej obciążony układ oddechowy. Przy czym nie ma znaczenia, czy pali matka, ojciec czy inni domownicy. Nawet jeśli rodzice palą na balkonie czy na korytarzu, dziecko nadal jest narażone na szkodliwy wpływ dymu tytoniowego. Toksyczne opary palacze przenoszą bowiem na ubraniu, włosach, dłoniach, znajdują się też one w wydychanym powietrzu. Dlatego od tylu lat apelujemy, żeby dzieci nie miały żadnej styczności z dymem tytoniowym. To bardzo ważny element profilaktyki chorób dróg oddechowych.
Jak chronić dzieci przed wirusem RSV?
Wirus najczęściej przenosi się drogą kropelkową. Gdy chora osoba kaszle lub kicha, rozprzestrzenia zarazki w powietrzu. Można więc zarazić się od chorego bezpośrednio lub pośrednio – przez brudne ręce. Na przykład, kiedy mama wyciera nos starszemu dziecku i potem, nie myjąc rąk, pielęgnuje młodsze – niemowlę.
Przed infekcją RSV chroni:
- unikanie osób chorych – kaszlących, kichających,
- zachowywanie zasad higieny – częste mycie rąk,
- karmienie piersią – w mleku mamy są bowiem zawarte przeciwciała pomagające organizmowi niemowlęcia zwalczyć zarazki,
- stosowanie nawilżaczy i oczyszczaczy powietrza (tych, które mają filtry wyłapujące wirusy i bakterie) oraz lamp do dezynfekcji pomieszczeń w przedszkolach i żłobkach oraz czyszczenie i dezynfekcja zabawek.
Wyjątkowym rodzajem ochrony są poddawane wcześniaki i inne niemowlęta z grup ryzyka. Otrzymują raz w miesiącu immunoglobuliny (przeciwciała) przed sezonem zachorowań. Leki te są w przypadku dzieci urodzonych przedwcześnie refundowane. Natomiast oczywiście zdrowe, silne niemowlęta takiej specjalistycznej ochrony nie potrzebują.
Leczenie zakażenia RSV
Rodzaj leczenia zależy od przebiegu infekcji i jej objawów oraz wieku dziecka. Zazwyczaj postępuje się tak samo, jak przy każdym innym nieżycie górnych dróg oddechowych przebiegającym z katarem i bólem gardła. Jeśli widać, że małe dziecko jest w dobrej formie:
- pamiętamy, żeby dużo piło,
- podajemy mu naturalne preparaty antywirusowe i wzmacniające odporność, takie jak syrop z bzu czarnego, syrop z cebuli, napar z lipy,
- rozszczelniamy okna i wietrzymy pomieszczenie, w którym przebywa (okna otwieramy wówczas, gdy dziecka nie ma w pokoju!) oraz stosujemy nawilżacze powietrza – to zapobiegnie wysychaniu śluzówek. Dobrze nawilżone błony śluzowe górnych dróg oddechowych stanowią lepszą barierę dla wirusów.
- podajemy leki homeopatyczne, które złagodzą objawy choroby. Przy gorączce warto dziecku podać Aconitum lub Belladonnę. Jeśli pojawił się wodnisty katar – Alium cepa, a jeśli dodatkowo mocno łzawią oczy – Euphrasię. Przy ropnym katarze dobrze sprawdzi się Kalium bichromicum. Jeśli dziecko ma zatkany nos i kicha raz za razem, dobrze zadziała Nux vomica. Natomiast przy zapaleniu krtani – Spongia tosta. Niemowlętom, które mają zatkany nos, trudno im ssać pierś, mają sapkę, ulgę może przynieść Sambucus nigra (czyli preparat homeopatyczny na bazie bzu czarnego).
- przy zapaleniu i obrzęku krtani (objawiającym się tzw. stridorem krtaniowym, głośnym, świszczącym oddechem) wychodzimy z dzieckiem na balkon lub siadamy przy otwartym oknie, aby dziecko oddychało chłodnym powietrzem. Zimne powietrze obkurcza krtań. Można też zrobić nebulizację z soli fizjologicznej. Jeśli jednak pojawią się duszności, należy pilnie skontaktować się z lekarzem – konieczne będzie podanie wziewnych leków sterydowych.
Uwaga! Cały czas uważnie obserwujmy dziecko. Jeżeli tylko jego stan zdrowia się pogorszy – będzie robić się apatyczne, „stękające”, pojawią się problemy z oddychaniem (szybki, płytki oddech, poruszanie skrzydełkami nosa, blada lub sina skóra), konieczna jest pilna konsultacja z lekarzem.