Akceptacja stanowi jedną z kluczowych potrzeb człowieka. Jesteśmy w stanie zrobić wiele (nawet za cenę własnej niezależności i integralności), aby czuć, że ważne/znaczące dla nas osoby nas akceptują. Dziecko, widząc, że opiekun nie jest zadowolony z jego zachowania, potrafi je szybko zmienić i dopasować do oczekiwań dorosłego. Wszystko w imię akceptacji…
Autor: Monika Koziatek
Pedagog, coach, socjoterapeuta i terapeuta I-ego stopnia Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach (TSR). Miłośniczka Porozumienia bez Przemocy i rodzicielstwa opartego na przywiązaniu. Realizatorka szkoleń w zakresie kompetencji wychowawczych. Mama Antka i Jeremiego.
Poznanie istoty człowieka wymaga zatrzymania się na chwilę, poświęcenia mu wyłącznej uwagi, a także postrzegania go w całości (z otoczeniem, w ramach funkcjonującego systemu), a nie w oderwaniu od aktualnego kontekstu. Wybierając drogę na skróty, opartą na posługiwaniu się schematami, stereotypami, można pominąć rzeczy istotne i wyjątkowe.
Porażka jest nieodłączonym elementem życia. W zależności od wieku przybiera postać np.: utraty pracy, niezdanego egzaminu, niemożności zbudowania wieży z klocków, przegranej w chińczyka… Tak naprawdę nieważne, czego dotyczy, ponieważ jej gorycz jest równie wielka dla dwulatka, nastolatka, jak i dla dorosłego.
Informatyzacja życia stała się jednym ze znamion XXI wieku. Technologie cyfrowe towarzyszą nam na każdym kroku: w pracy, w domu, podczas wypoczynku, w trakcie zakupów i zabawy. I choć trudno zaprzeczyć ich pozytywnemu wpływowi na nasze życie, to jednak nadmierne korzystanie zatraca granicę pomiędzy faktyczną potrzebą a koniecznością. Dotyczy to również najmłodszych użytkowników nowych technologii.
Demokracja w rodzinie!
Stosunki w rodzinie ulegają przeobrażeniom ze względu na dynamikę całego systemu, jaki tworzy rodzina. Można stwierdzić, że opierają się one na specyficznym rodzaju zależności wynikających z nieustannego dostosowywania się do siebie jej członków.
Wspólne chwile spędzone w dzieciństwie z rodzicami to magazyn wspomnień, do którego sięgamy w ważnych dla nas momentach. Te przyjemne pozwalają łatwiej radzić sobie ze stratą, pocieszać w chwilach zwątpienia czy doceniać wartość, jaką jest rodzina.
Każde słowo i gest są ważne i mają znaczenie. Nic nie trafia w próżnię. Zdaniem P. Watzlawicka (psychologa rodzinnego, filozofa i teoretyka komunikacji) nie można się nie komunikować. Z jednej strony nieustannie wysyłamy komunikaty na różnych poziomach (świadomie i nieświadomie), z drugiej – jesteśmy wrażliwi na jakość relacji z bliskimi.
Konflikt oznacza istnienie dwóch z pozoru sprzecznych potrzeb. Przyjrzenie się im i dotarcie do uczuć, jakie wywołują, pozwala nie tylko na oswojenie go, ale również znalezienie rozwiązań spełniających oczekiwania zaangażowanych stron. To okazja do lepszego poznania nie tylko siebie, ale przede wszystkim członków rodziny. Czy może on zatem wzmacniać relację rodzinną i więzi?
Słowo NIE kryje w sobie ogromną moc. Wypowiadane na głos daje poczucie sprawczości i wpływu na otaczającą rzeczywistość. O tym, jak trudno czasami powiedzieć NIE, w szczególności jeśli jego odbiorcą ma być dziecko, wie niejeden rodzic. Na czym polega więc sztuka odmawiania?
William i Martha Sears, twórcy koncepcji rodzicielstwem bliskości uważają, że „attachment parenting to taki styl opieki, który wydobywa najlepsze zarówno z dziecka, jak i z jego rodziców”. Rodzicielstwo oparte na przywiązaniu zakłada, że wszystko co zainwestujemy w budowanie relacji z dzieckiem, będzie miało swoje odbicie w przyszłości. Poniższy dekalog oddaje ducha tej inwestycji.
Rozwój czterolatka
Cztery lata to czas kiedy “wahadło rozwojowe”, po okresie względnego spokoju jaki cechował trzylatka, wychyla się mocno w stronę braku równowagi. Czterolatek wydaje się/jest wręcz nie do opanowania w każdym rodzaju aktywności! Uświadomienie sobie tego przez rodziców, pozwala zachować im względny spokój, podczas sytuacji, które wymagają “morza” cierpliwości i opanowania. Pomocne bywa w tym wypadku stwierdzenie: to przejściowe!
Rozwój trzylatka
Rozwój małego dziecka można porównać do morza, gdzie okresy spokoju przeplatają się ze sztormami i burzami. Warto pamiętać, że taka sytuacja jest czymś naturalnym, charakteryzującym prawidłowy rozwój, a „widełki” wieku przypisane występowaniu określonych zachowań, mają charakter umowny.