Zima to bardzo trudna dla naszego organizmu pora roku. Dni robią się bardzo krótkie, mroźne; nasz organizm potrzebuje odpoczynku, relaksu, spojrzenia wgłąb – niestety w dzisiejszych czasach jesteśmy zmuszani do prowadzenia aktywności zawodowej i prywatnej o tej samej intensywności przez wszystkie pory roku. Został zagubiony wewnętrzny rytm zmiany, przechodzenia jednej pory roku w drugą. Zima to czas, podczas którego powinniśmy znacznie zwolnić swoją aktywność – mniej pracować, uprawiać znacznie mniej sportu, mniej wychodzić z domu, więcej odpoczywać i gromadzić energię we wnętrzu.
Jak gotować zimą według TMC
Zima według teorii Pięciu Przemian należy do Elementu Wody. Zima na naturę skrajnie Yin – skierowaną „do środka”, aby kondensować, zbierać, kumulować. Przemianie Wody towarzyszy smak słony, który sprowadza „do wewnątrz”, działa lekko ściągająco, a jednocześnie – ma możliwość rozpuszczania twardych, zaległych mas organicznych. Pożywienie z elementu Wody kieruje ciepło i energię do głębszych warstw naszego organizmu – do narządów wewnętrznych, aby tam zachować ciepło i temperaturę potrzebną do przebiegu procesów metabolicznych.
Zimą:
- należy zmniejszyć ilość pożywienia surowego (w zależności od konstytucji od 1/3 całości pokarmowej nawet do zera przy konstytucjonalnym zimnie czy niedoborze Qi);
- potrawy należy długo gotować, używać piekarnika, szybkowaru;
- nie zapominamy o dodawaniu potraw z elementu Wody – szczególną uwagę należy tutaj zwrócić na ryby i rośliny strączkowe (fasola, groch, ciecierzyca, soczewica);
- owoce spożywajmy raczej w postaci kompotówwanych bez dodatku cukru, z rozgrzewającymi przyprawami, takimi jak: cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, wanilia) lub w formie pieczonej, np. jabłka pieczone z rodzynkami i orzechami włoskimi;
- całkowicie zrezygnujmy z owoców niepochodzących z naszej strefy klimatycznej (ananasy, banany, pomarańcze, papaje, kiwi itd.);
- ze zbóż najkorzystniej działają kasza jaglana, owies i jęczmień (przy zimnie lub wilgoci należy zboża lekko uprażyć przed gotowaniem, co eliminuje nadmiar wilgoci i dodaje potencjału Yang do potrawy). Oczywiście – polecane są wszelkie pełne ziarna zbóż, jak np. ryż, kasza gryczana, quinoa, amarantus, żyto, orkisz, itd.;
- codzienna poranna owsianka, z dodatkiem cynamonu, pieczonego jabłka, masła ghee i lekko prażonych orzechów włoskich idealnie wzmacnia odporność, ogrzewa Nerki, wzmacnia Śledzionę; na kolację proponuję ugotować pożywną zupę warzywną, z dodatkiem np. kaszy jaglanej, warzyw strączkowych.
- jeżeli jadamy mięso, najkorzystniej, aby nie pochodziło z upraw przemysłowych. Zimą możemy powrócić do spożywania mięs i ryb. Długo gotowane wywary na mięsie (kościach), z dodatkiem warzyw korzeniowych, przypraw idealnie wzmacniają naszą odporność oraz chronią przed infekcjami.
- nie zapominajmy o naszych rodzimych warzywach – cebula, por, czosnek są wspaniałymi dodatkami do wszystkich potraw.
Odpowiednie przygotowanie posiłków pomoże nam przełamać powolny zastój, który naturalnym rytmem powstaje w naszych ciałach z powodu zimy (pora roku najbardziej związana z Yin).
Ciepłe
W zimowym jadłospisie powinny dominować dania ciepłe – najkorzystniej, abyśmy zjadali trzy ciepłe posiłki dziennie – to szczególnie ważne dla osób marznących, odczuwających zimno w dłoniach, stopach, pośladkach, dla często przeziębiających się dzieci.
Zboża
Zimą powinniśmy zjadać więcej zbóż z dodatkiem warzyw strączkowych lub kawałkami mięsa (ryb) niż w innych porach roku. Zboża powinny stanowić około 60% dziennej racji pokarmowej. Oczywiście mam na myśli pełne ziarna zbóż, w postaci gotowanej, zboża w formie płatków (owsiane, jęczmienne, orkiszowe, żytnie); rzadziej zboża w postaci mąki i dań mącznych oraz makaronów. Aby dodać potencjału Yang – potencjału ciepła do dania – zboża należy lekko uprażyć na patelni bez dodatku tłuszczu.
Warzywa i owoce
Zimą nie zapominamy także o warzywach. Możemy korzystać z tych warzyw, które wyrosły na polu lub w ogrodzie latem czy jesienią i można je przechowywać, nie tracąc przy tym na ich wartości. Są to m.in.: warzywa korzeniowe (marchew, pietruszka, seler, pasternak, buraki, ziemniaki, rzepa), warzywa kapustne jak kapusta biała, czerwona, pekińska, brukselka, jarmuż (do końca grudnia można przechowywać bez strat kalafiory i brokuły), fenkuł, różne odmiany dyni – szczególnie polecana dynia hokkaido, cebula, czosnek, por, topinambur. Ze świeżych owoców dobrze przechowują się jabłka i niektóre gatunki gruszek (np. konferencje). Oprócz świeżych owoców mamy również pełen arsenał owoców suszonych – warto wybrać te niesiarkowane. Jeżeli jednak już mamy zakupione owoce siarkowane – przed spożyciem należy je wymoczyć w wodzie, wodę potem odlać – w ten sposób pozbywamy się tlenku siarki, któremu są konserwowane owoce.
Orzechy i pestki
Zimą nie zapominajmy również o orzechach i pestkach – mamy orzechy włoskie, laskowe; z orzechów zagranicznych: migdały, nerkowce, brazylijskie, pistacje – jednakże ja proponuję częściej używać orzechów rodzimych – włoskich i laskowych. Z pestek można używać pestek słonecznika, dyni, sezamu, maku, siemienia lnianego itd.
Nabiał
Zimą staramy się ograniczyć nabiał, szczególnie biały twaróg, jogurty, maślankę, kefir, mleko – ze względu na wychładzający charakter tych produktów.
Zupy
O tej porze roku powinniśmy codziennie spożywać gęste, długo gotowane zupy, z dodatkiem warzyw, roślin strączkowych, zbóż, czasami kawałków mięsa; gotujmy również zupy na mięsie, tak zwane „zupy mocy”, pieczmy, przyrządzamy pasztety z dodatkiem pestek, orzechów, zbóż; jedzmy warzywa kiszone: kiszoną kapustę, buraki, ogórki. Podstawą w zimowe dni powinno być ciepłe śniadanie, przygotowane z kasz, płatków zbożowych z dodatkiem suszonych owoców i odrobiny dobrego gatunkowo tłuszczu – masła ghee lub oleju nierafinowanego.