Kategorie
Archiwum

Jak bardzo boli poród?

Czy kobiety opisując ból porodowy nie przesadzają? Czy wysiłek włożony w urodzenie dziecka jest aż tak niewyobrażalnie wielki? Nie pomaga w mierzeniu się ze strachem rzeczywistość pokazywana w mediach, które zawsze podkreślają wizerunek kobiety rodzącej jako tej zwijającej się z bólu w czasie porodu. Opierając się na doświadczeniach własnych, kobiet z rodziny i znajomych twierdzimy, że jest to kwestia indywidualna, na którą składa się wiele czynników. Pamiętajmy, że każda kobieta ma inny próg wrażliwości na ból.

jak-bardzo-boli-porod

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Naukowcy z Izraela wzięli ten temat pod lupę. Doszli do wniosku, że… doświadczenie porodu nie jest aż tak bolesne, jak opisują je kobiety. Co skłoniło ich do przeprowadzenia badań? Stosowanie znieczulenia zewnątrzoponowego, które jest (za) bardzo popularne. Z badań wynika, że mimo podania znieczulenia ból odczuwany przez rodzące był porównywalny z tym, które czują kobiety rodzące bez znieczulenia. Jednak kobiety te pamiętają mniejszy ból mimo tego, że tak naprawdę trwał on dłużej. Podanie znieczulenia osłabia skurcze porodowe, co jeszcze dodatkowo przedłuża czas oczekiwania na dziecko. Czyli – jak twierdzą badacze – znieczulenie działa przede wszystkim na psychikę rodzących.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Przeprowadziliśmy sondaż wśród naszych czytelniczek, które rodziły dziecko. Uznały, że niektóre urazy bolą bardziej niż poród:

  • złamana kostka lub obojczyk to straszny ból. Co więcej, złamania wpływają na naszą pracę, zwykle mocno ją ograniczając. Do tego gips, chodzenie o kulach…
  • migrenowy ból głowy – ból trwa nawet kilka dni. Osoby, które go doświadczają podkreślają, że w tym czasie cierpią. Do tego dochodzą inne objawy, takie jak nudności, nawet wymioty, nadwrażliwość na światło i dźwięk. Normalna aktywność jest bardzo utrudniona.
  • kamienie nerkowe – jedna z mam doświadczyła i porodu, i kamieni. Zdecydowanie stwierdziła, że ból w okolicy nerek jest nie do zniesienia. Starsze kobiety, które rodziły kilkadziesiąt lat temu uważają, że te oba rodzaje bólu można porównać.
  • kamienie żółciowe – choć istnieją leki, odpowiednia dieta, to i tak ból jest otępiający.
  • choroby układu moczowego – infekcje i zakażenia układu moczowego również są w czołówce tych najbardziej bolesnych. Niektóre mamy opisują ten ból jako dziesięć razy mocniejszy niż w przypadku narodzin dziecka.
  • leczenie kanałowe zębów – są kobiety (mężczyźni także), które na samą myśl o wizycie u dentysty wolą urodzić kolejne dziecko niż usiąść na fotelu.
  • operacja – w zasadzie każda operacja może wiązać się z bólem – także cesarskie cięcie, które boli czasem bardziej niż poród siłami natury. Z dochodzeniem do formy po zabiegu także jest różnie.

Dobrą wiadomością jest to, że istnieje wiele sposobów radzenia sobie z bólem podczas porodu. Istnieją metody obejmujące stosowanie technik relaksacyjnych, ruch, wodę. Nie ma uniwersalnych sposobów, każda kobieta musi znaleźć swój własny. Warto powtarzać sobie, że poród jest doświadczeniem bolesnym, ale krótkotrwałym, czasem nawet z przerwami.

Niegrzeczne Książeczki

Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami? Książeczki bez jasnego morału, dające przestrzeń na rozmowę i zrozumienie potrzeb, pisane w duchu Porozumienia bez Przemocy.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Przeczytaj: Ból w porodzie naturalnym.
Foto

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

19 odpowiedzi na “Jak bardzo boli poród?”

Matko co za brednie! Ja akurat mam porównanie. Pierwsze dziecko rodziłam w znieczuleniu a drugie naturalnie w wodzie. I wierzcie mi pierwszy poród wspominam pięknie a drugi to była jedna wielka trauma. Przez dłuższy czas nawet nie byłam w stanie o tym opowiedzieć. Wiec niech mi nikt takich głupich teorii nie wciska. Oczywiście są przypadki gdzie kobiety rodzą w godzinę i prawie bezboleśnie ale to są ewenementy.

No pewnie, kobiety udają, że je boli. To po prostu świetna okazja, żeby zwrócić na siebie uwagę. Bez przesady – kilkunatogodzinne silne skurcze mięśni, które mogą wywołać zawroty głowy, wymioty, drżenie mięśni nie do opanowania – przecież to nie może aż tak boleć. To jedna wielka ponadczasowa ściema! W zasadzie to rodzić powinno się między odkurzeniem mieszkania a wyprasowaniem ciuchów dla dziecka, jedną ręką mieszając zupę.
***
Jedno się zgadza – operacja faktycznie mogłaby być bardziej bolesna od porodu. Szczególnie operacja bez znieczulenia.

Mialam kamienie w nerkach w ciazy, rzeczywiscie bol byl nie do zniesienia. Mialam tez zaplanowana cesarke nie dotrzymalam terminu i z bolami porodowymi trafilam na porodowke, trzymaly mnie 12h potem wykonano cesarke. Te bole porodowe jak dla mnie byly gorsze od nerkowych. A zeby bola jeszcze inaczej a bol po cesarce jeszcze inaczej tez latwo nie bylo ale chyba bol lagodzila adrenalina zwiazana z narodzinami :-) ja bym tych rodzajow bolu nie porownywala

Przeżyłam dwa porody. Jeden bez znieczulenia 16 godzin i drugi ze znieczuleniem 8 godzin. Fakt jest taki ze przy znieczuleniu same skurcze parte bolały ale to trwało 15 minut. A wszystkie wcześniejsze były praktycznie nieodczuwalne czyli te wszystkie godziny były dla mnie bardzo łatwe. W porównaniu z pierwszym porodem to dokładne przeciwieństwo. I na pewno to nie chodzi tylko o psychikę.

Pierwszy poród: niewiedza co do porodu, bólu etc., sprawiła że poród w sumie nie był dotkliwie bolesny( skurcze były wręcz nudne) finał był „uroczy”. Drugi poród: zaskoczona cesarskim cięciem i narodziny wcześniaka spowodował głównie ogromny ból emocjonalny, fizyczny był bezsensowne nie wiążący z porodem. Trzeci poród- od 13 do 21 lekkie bóle bo szyjka się nie rozwierała potem od 21 do 22.40 ból ogromny( papaweryna, relanium i ręczne otwieranie szyjki) ale i tak nie zamieniła bym tego na cesarkę bo po 30 min od porodu byłam jak nowo nagrodzona :-)

Rodziłam trzy razy, w tym dwa razy był to poród naturalny, bez znieczulenia a jeden z oxytocyną. Masakra, do nieczego się nie da porównać, a połamana byłam kilka razy. Być może kamienie nerkowe bolą podobnie, choć nie miałam, mogę sobie wyobrazić. Zapalenie pęcherza też boli, ale gdzież mu do porodu! Mieliście kiedyś skurcze jelit przy ostrej biegunce? Więc ból porodowy jest podobny, ale trwa od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin, a przy biegunce zaledwie chwilkę. Człowiek w pewnym momencie jest przekonany, że tego bólu już nie przeżyje, taki właśnie jest ból porodowy.
Ból po cesarce, to też katastrofa niestety,

Ja uważam, ze to nawet nie jest ból. Dyskomfort i stres owszem. Ból nie powiedziałabym:) ale należy pamietać, ze to wysiłek porównywalny z maratonem i należy sie do niego fizycznie jednak przygotować:)

To chyba jakiś żart – znieczulenie działa tylko na psychikę? poród nie boli? Ktoś kto to wymyślił, to musiał być facet…Ja też mam porównanie – pierwszy poród bez znieczulenia trwał co prawda tylko 2 godziny, ale kojarzy mi się z ubojem rytualnym, drugi ze znieczuleniem zoo – 4 godziny – wspominam wspaniale – nawet dziecko wydaje mi się spokojniejsze, bez traumy. Na 3 poród właśnie czekam i mam nadzieję, że zdążą mi podać znieczulenie…

Nooo jasne, ja to w sumie urodziłam leżąc na leżaku na Bahamach popijając drinki…To pisał facet, ktoś kto nigdy nie rodził czy moja Matka (jedyny człowiek na świecie, który stwierdził, że woli rodzić niż iść do dentysty)? Miałam złamaną rękę i operację..obie te rzeczy i tak bolały tysiąc razy mniej niż poród…rodziłam 13 godzin i myślałam że umrę.

I zapewne ci badacze to mężczyźni byli… A może jeszcze porównacie bóle porodowe do bóli okresowych? Co za bzdury. Bóle porodowe sprawiły że moje ciało i umysł odmówiły mi posłuszeństwa, po pewnym czasie nie wiedziałam co się dzieje, nie byłam w stanie w żaden sposób reagować, a w końcu zemdlałam. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby to samo się działo przy złamanej kostce czy leczeniu kanałowym! Booooże kto wpadł na to żeby publikować taki artykuł?

Naukowcy z Izraela heh niech ktorys z nich postara sie urodzic zobaczymy czy wtedy porowna porod do zapalenia pecherza no poprostu rozwalilo mnie to na lopatki
oczywiscie sa kobiety ktore napewno odczowaja mniejszy bol niz inne ale mimo wszystko bol jest koszmarny i czytalam kiedys ze ten maksymalny zostal on porownany do lamania kilku kosci jednoczesnie….

Autorzy takich teorii skorzystali zapewne ze znieczulenia… mozgu. Mnie bolalo bardzo. Cesarka pozniej tez, ale mniej. Uwielbiam ludzi, ktorzy wiedza lepiej, co lub jak ja czuje.

Jak widać jest to kwestia mocno indywidualna. Ja swój poród potraktowałam zadaniowo. Fakt faktem umęczyłam się na porodówce 13 godzin. Najgorsze jest chyba wyczerpanie fizyczne. Bolało i owszem, ale nie był to ból obezwładniający. Z czystym sercem mogę napisać, że nie był to najgorszy ból jaki mnie w życiu spotkał. Znieczulenia nie brałam. Gorzej cierpiałam przy zapaleniu ucha (ból jakby mi ktoś rozrywał twarz). Rozumiem jednak, że mogą być kobiety, które są wrażliwsze na ból. Myślę jednak, że dużo kobiet przesadza…Wpływ na to ma zapewne nasza 'wspaniała opieka medyczna’, która zamiast wykazywać się empatią, traktuje Cię jak kolejną rodzącą malkotentkę.

Widzę, że miałaś bardzo podobną sytuację do mnie ;) Ja urodziłam w dwie i pół godziny synka, bez znieczulenia, na chwilkę miałam podłączoną oksytocynę. Poród wspominam wspaniale, jedyny minus to ogromne zmęczenie . A ból był jak najbardziej do zniesienia, dokładnie, tak jak Ty piszesz, potraktowałam to zadaniowo. Tak musi być i koniec. Skoro byłam w ciąży to musiałam urodzić, innej drogi nie ma. Również mogę śmiało stwierdzić, że najgorszym bólem mojego życia nie był poród, a właśnie zapalenie ucha, dokładniej przewodu słuchowego. Dwie noce zwijania się z bólu i uczucie jakby miała mi eksplodować głowa …. A poród ? Owszem, ból był, wysiłek był, ale widziałam, że już, zaraz się wszystko skończy i przywitam się z synkiem :)

Miałam szytą bez znieczulenia nogę i było to o wiele mniej bolesne niż poród. Ale to pewnie ta moja słaba babska psychika mnie oszukała :-)

Moje odczucia z porodu są takie ,że ból jest podobny do „rodzących” się kamieni nerkowych w połączeniu z ostrą biegunką. Przy tym się w głowie kręci i nie można oddychać ani nic mówić. Początkowe skurcze są do wytrzymania ale potem to już całe ciało jest tak obolałe, że nie ma się nad nic kontroli. Ja się czułam pod koniec jakby mnie prąd kopał i myślałam ,że umrę zaraz.Parę razy zemdlałam.Miałam znieczulenie zzo ale działało tylko 2 godziny. Przy 18 godzinach bólu to mała ulga. Było to pół roku temu a dalej nie mogę się otrząsnąć z tej traumy. Ale nie ma reguły! Obok mnie w szpitalu leżała dziewczyna co szybko urodziła i nie nacierpiała się zanadto.Więc co kobieta to inny poród.

To co piszecie to brednie! Dziewczyny to czytają i myślą „ok. jakoś to będzie. Dam radę.”, „będę oddychać jak na szkole rodzenia i będzie ok” – Dziewczyny nie wierzcie w to. Poród to straszny ból. Ja byłam bardzo pozytywnie nastawiona, starałam się myśleć o dziecku, oddychać itd.. ale jak zaczął się naprawdę ostry ból to wyłam. Myślałam że tego nie przeżyje. Myślałam że zaraz umrę i nie będzie to w sumie takie złe rozwiązanie bo śmierć skończy ból. Poważnie tak myślałam. Myślałam że umrę tam w ramionach męża który mnie podtrzymywał.. Ból porodowy to w skali 1-10 jakieś 30! Jeszcze miesiąc po porodzie miałam chrypę więc wyobraźcie sobie jak miałam zdarte gardło.. Dziewczyny – jeśli jesteście pierwszy raz w ciąży i czytacie to – nie piszę żeby straszyć. Piszę żebyście znały prawdę. Przygotujcie się na to! drugą zupełnie inną sprawą jest to, że ten ból się zapomina. Dostajesz dziecko i ono jest takie cudowne i twoje i cały ból już nie jest taki ważny. Rodziłam 4 miesiące temu a zaraz po porodzie miałam o wiele więcej energii do zajmowania się dzieckiem niż teraz. Tak działają hormony. Dzięki nim to przeżyłam i jadąc na salę poporodową myślałam że własciwie to chciałabym już pojechać do domu i czuję się dobrze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.