Nie pomagają także utrwalone przez pokolenia stereotypy na temat roli kobiet w społeczeństwie, stereotypy zresztą historycznie uwarunkowane. Na szczęście współcześni rodzice, coraz bardziej świadomi, idą pod prąd i umacniają u swoich córek cechy, które pomogą im stawać się silnym kobietami.
Twoje ciałopozytywne dojrzewanie. Dla dzieci w wieku 8-12 lat
To książki przepełniona empatią oraz wiedzą o dojrzewaniu i emocjach. Z prawdziwymi historiami dziewczyn i chłopaków. Jest ciałopozytywna, bo:
- daje rzetelną i przystępną wiedzę, która pomoże zrozumieć zmiany związane z okresem dojrzewania
- podkreśla związek między ciałem, a emocjami
- pomaga budować pozytywny język wobec siebie i swojego ciała
Być jak Merida Waleczna
Ta zachwycająca historia młodej i niepokornej dziewczyny opowiada o trudnej relacji matki i pierworodnej córki. Matki, która wychowuje Meridę na spadkobierczynię, dostojną królową o nienagannych manierach, mającą w imię odpowiedzialności za przyszłość rodu poświęcić swoje pragnienia, zawrzeć politycznie obiecujące małżeństwo i realizować plan matki na swoje życie. Elinor, jako kochająca matka, robi to wszystko w przekonaniu, że to najlepsza droga dla Meridy.
Opowieść ta – zwłaszcza dla wielu mam – może stać się okazją do refleksji nad relacją z córką, rolą matki w kształtowaniu silnej osobowości, przekazem zawartym w słowach i czynach oddziałujących na córkę, zaufaniem do niej, budowaniem z nią silnej więzi i pierwszeństwem obowiązku i tradycji nad wolnym wyborem i autonomią.
Merida oczywiście się buntuje, zrywa relację z matką, a wszystko po to, by po wielu perypetiach nawiązać ją na nowo – bardziej trwałą i silniejszą niż kiedykolwiek, bo opartą na zaufaniu i szacunku matki i córki. Jest w niej przestrzeń na wolność i autonomię, mądrość i doświadczenie.
Zostać mamą/tatą Meridy
Mądra, pewna siebie, odpowiedzialna, znająca swoją wartość, odważna… To tylko niektóre z cech, jakie rodzice chcą widzieć u swoich córek. Listę wydłużają takie przymioty jak: czuła, troskliwa, opiekuńcza, ale i samodzielna, zaradna, niezależna. Rodzice jednak nie zawsze wybierają drogę, która prowadzi do celu, choć tak im się wydaje. Czasem, nawet nieświadomie, rzucają córce pod nogi kłody w postaci raniących słów, tłumiących pewność siebie i samoakceptację. Słowa te łamią osobowość dziecka, pozostawiając nierzadko trwałe blizny.
Dlaczego słowa odgrywają tak ważną rolę?
W oparciu o to, co usłyszą z ust ważnych dla siebie dorosłych, dzieci kształtują określony obraz samego siebie. Nie bez znaczenia jest nie tylko treść przekazu, ale także to, jakim tonem jest on wypowiadany, z jaką mimiką, jakie gesty mu towarzyszą. Dzieci poprzez te komunikaty zaczynają wartościować siebie jako kogoś bardzo cennego i niepowtarzalnego albo zaczynają siebie ignorować jako nikomu niepotrzebną i mało znaczącą istotę. Te najmłodsze są zupełnie bezbronne wobec słów, które słyszą o sobie. Wierzą w nie, ufają im, bo przecież wypowiadają je najbliżsi.
Niegrzeczne Książeczki
Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami? Książeczki bez jasnego morału, dające przestrzeń na rozmowę i zrozumienie potrzeb, pisane w duchu Porozumienia bez Przemocy.
Czego zdecydowanie unikać w rozmowie z córką:
- porównywania: “Zobacz – inne dzieci biegną szybciej od ciebie”,
- krytykowania: “Z takim gustem nikomu się nie spodobasz”,
- poniżania: “Nie udawaj głupszej, niż jesteś”,
- ośmieszania: “Ależ się popisałaś inteligencją”,
- podcinania skrzydeł: “Nawet nie próbuj, bo i tak ci się nie uda”,
- wyręczania: “Daj, ja to zrobię lepiej”,
- dyskredytowania: “To nie jest dla małych dziewczynek”,
- udowadniania niekompetencji: “Nie potrafisz podjąć właściwej decyzji”,
- zawstydzania: “Dziewczynki tak się nie zachowują”,
- szufladkowania: “Nie zaprzątaj tym sobie swojej ślicznej główki, pomyśl lepiej o tym, co założysz”,
- zaprzeczania uczuciom: “No przecież nic takiego się nie stało, nie przesadzaj”,
- ograniczania aspiracji: “Nie oczekuj zbyt wiele – bierz, co dają”.
Wszystkie te komunikaty wpychają nasze córki w pewien określony szablon kobiety: ładnej, ale nie za mądrej, zadbanej, ale niesamodzielnej, zbyt uczuciowej, a więc niewiarygodnej. Dziewczynki grzecznej i posłusznej, która wyrasta na podporządkowaną mężowi żonę, matkę dzieciom, a szefowi wzorową pracownicę, która zna swoje miejsce w szeregu i nie opuści go, bo karierę robić mogą tylko mężczyźni.
To dość dramatyczna wizja, ale niestety często spotykana. Jeśli małym dziewczynkom odmawia się prawa do okazywania swoich uczuć, do wyrażania swoich opinii, do podejmowania decyzji i wyzwań, to ogranicza się bogactwo ich osobowości, wybór życiowej drogi i poczucie własnej wartości. Nie oznacza to bynajmniej, że nie staną się silnymi kobietami już nigdy, ale będzie je to kosztowało więcej wysiłku i pracy nad sobą.
Jak zatem oszczędzić córce tego trudu i już w małej dziewczynce wspierać silną kobietę? Można to robić poprzez:
- wzmacnianie poczucia własnej wartości,
- uczenie przyjmowania porażek,
- akceptowanie wszystkich emocji,
- zachęcanie do podejmowania wyzwań,
- wspieranie samodzielności i zaradności,
- zakorzenianie przekonania, że rozwiązań jest nieskończenie wiele,
- wzmacnianie naturalnej akceptacji siebie i swojego ciała,
- pomoc w odkrywaniu mocnych stron,
- pokazywanie wartości niezależności, ale i współzależności,
- szanowanie wyborów.
Życie każdego dnia daje mnóstwo okazji, by towarzyszyć dziewczynkom na drodze ku silnej, dojrzałej osobowości. Nie bez znaczenia pozostaje przykład mamy i sposób, w jaki traktowana jest przez tatę. I choć droga do społecznej rewolucji świadomości jest jeszcze daleka, to nadzieję budzi realna zmiana w naszych rodzinach. A może nie jest tu potrzebna rewolucja, bo przecież kropla drąży skałę…