Kategorie
Rodzina

10 pomysłów na to, jak uratować domowy budżet, sięgając po ekologiczne rozwiązania

Jak oszczędzać pieniądze? Polegając na dobrze zaplanowanym budżecie domowym i zamieniając tradycyjny, zachodni konsumpcjonizm w racjonalny minimalizm. A teraz najciekawsze – jesteś jedną z tych osób, które wciąż wierzą, że ekologia jest droga i tylko dla wybranych? W rzeczywistości to jedna z dróg, by zadbać o siebie i swoich najbliższych, a do tego zachować w kieszeni kilka złotych więcej i nie dać się sprowokować nachalnemu marketingowi, serwowanemu na co dzień przez wielkie koncerny.

I jeszcze słowo o beneficjentach twojego planu ekologicznego minimum – jeśli uda ci się dobrze opanować nawyk wydawania pieniędzy na niepotrzebne rzeczy, a do tego wprowadzisz kilka ekologicznych sztuczek do swojego życia, zyskasz nie tylko ty, ale też twoje dzieci. Wierni obserwatorzy tego, w jaki sposób wydawane są przez ciebie pieniądze.

Nasz plan ekologicznego minimum wygląda następująco:

1. Zrób własne środki czystości

Płyn do mycia naczyń, toalet, glazury. Płyn do mycia podłóg (drewnianych i niedrewnianych), płyn przeciw kurzowi, płyn do mycia szyb i udrażniania rur. Gdyby tak podsumować wszystkie środki czystości, które zazwyczaj trzymamy w domu, to zbiera się całkiem niezły arsenał. Również pod względem finansowym. Średnio na środki czystości różnej maści, przeciętny Polak wydaje 40 zł miesięcznie. Tymczasem koszty te można zminimalizować kupując 1 kg boraksu (kosztuje 6 zł i starcza na kilka miesięcy), na bazie którego można stworzyć uniwersalny płyn do mycia niemal wszystkich powierzchni (kuchnia, łazienka). Przyda się też soda, ocet, cytryna (z tego zrobimy zarówno płyn do mycia naczyń, jak też płyn do udrażniania rur). Wbrew pozorom samodzielne przygotowanie tych środków nie zajmuje wiele czasu i jest banalnie proste. Np. uniwersalny płyn do mycia powierzchni kuchennych i łazienkowych to po prostu boraks zmieszany z wodą. Proporcje – na oko. Więcej przepisów: 28 przepisów na domowe środki czystości.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

2. Zamiast kosmetyków pełnych chemii, przestaw się na naturalną pielęgnację

Najlepszy peeling to ten z cukru i oleju kokosowego. Krem pod oczy? Masło shea. Maska do włosów? Znów – olej kokosowy. Maseczka? Ta z ogórka, płatków owsianych, miodu i awokado. Jest masa naturalnych sposobów na pielęgnację, które nie tylko pozwalają zachować odpowiednią jędrność skóry, ale też niewiele kosztują. Zamiast więc kupować kolejne kremy i maści na wszelkiego typu dolegliwości, poszukajmy dla nich alternatyw… w kuchni. Przeczytaj więcej: 5 prostych przepisów na naturalne kosmetyki, które możesz zrobić w domu.

3. Pierz w domowym proszku do prania

Paczka przeciętnego proszku do prania (1,5 kg) to koszt około 25 zł. Domowej roboty proszek do prania znacznie ogranicza te koszty, a dodatkowo – służy naszemu zdrowiu, bo w jego składzie nie znajdziemy szkodliwych substancji z chlorem na czele. Przepisy na domowe proszki do prania znajdziesz tutaj: 7 przepisów na proszki do prania (także pieluch wielorazowych) i płyny do płukania.

4. Zabawa – nie zabawki!

Spora część budżetu domowego rozpływa się w sklepach z zabawkami i akcesoriami dla dzieci. Tymczasem naukowcy alarmują, że zbyt duża ilość zabawek może zaburzać koncentrację i powodować, że dzieci stracą naturalną dla siebie zdolność do spędzania czasu w świecie wyobraźni. Z tego powodu ważne jest umożliwienie dziecku inicjowania kreatywnych zabaw z wyobraźnią – nie zawsze przy pomocy „kupnych” zabawek. Bo w rzeczywistości za zabawkę mogą posłużyć kasztany (z których jesienią można zrobić ludziki), kamienie, patyki, liście. Guziki, sznurki, garnki. Wszystko, co nas otacza i co zmusza do uruchomienia myślenia abstrakcyjnego. To nie znaczy oczywiście, by zupełnie zrezygnować z zabawek. Przed zakupem każdej kolejnej pomyślmy jednak, czy ona na pewno jest dziecku potrzebna. Czy nie lepiej podarować dziecku, zamiast zabawki, swój czas? Wyjść razem na spacer do parku, na plac zabaw, nad rzekę? A jeśli brakuje ci pomysłów na to, jak bawić się z dzieckiem bez klasycznych zabawek, koniecznie przeczytaj ten tekst: Kilka pomysłów na zabawki z tego, co mamy w domu.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

5. Odstaw sieciówki

Czy odzieżowe sieciówki to naprawdę miejsce, w którym opłaca się kupować ubrania? Biorąc pod uwagę jakość produkowanej przez nie odzieży i dominujące, syntetyczne materiały – a więc akryl, nylon, poliester i wiskozę – znacznie lepiej (nie tylko dla portfela, ale też dla własnego zdrowia!) kupować rzadziej, ale ubrania lepszej jakości (z wełny, lnu, bawełny organicznej), które starczą na dłużej i nie stracą na jakości po kilku praniach. Dobrą alternatywą są też sklepy z używaną odzieżą, w których naprawdę nietrudno upolować dobrej jakości ubrania za grosze. A jeśli na myśl o chodzeniu po lumpeksach przechodzą cię ciarki, polecamy ich wersję elektroniczną – polski internet pod tym względem może was jeszcze zaskoczyć! Przeczytaj więcej: Dlaczego warto kupować w second-handach?

6. Kupuj w grupie

W dużych miastach polski jak grzyby po deszczu wyrastają kooperatywy – czyli społeczności zakupowe, którym zależy na dobrej jakości produktach w niskich cenach. To właśnie dlatego robią zakupy wspólnie, samodzielnie wyszukując odpowiednich dostawców (lokalnych rolników itp.) i dzieląc się pracą między sobą po równo. Część osób odpowiada więc w takiej kooperatywie za kontrolę jakości dostarczanych produktów, część za kontakt z dostawcami, część organizuje akcje a część – wydaje towary członkom kooperatywy. Co ciekawe, współczesne kooperatywy spożywcze, wbrew nazwie, nie ograniczają się tylko do produktów spożywczych. Wspólnie można bowiem kupować niemal wszystko – od kosmetyków, przez ubrania po naczynia, książki czy środki czystości. Tradycją są też duże zniżki przyznawanie członkom kooperatywy przez internetowe sklepy ze zdrową żywnością czy kosmetykami. O tym, jak założyć kooperatywę, by jeść taniej i lepiej – przeczytasz tutaj: Jak założyć kooperatywę spożywczą?

7. Zamień chemię na jedzenie

Jest takie powiedzenie, że jeśli oszczędzasz na jedzeniu, wielokrotność zaoszczędzonej kwoty wydasz na leczenie. W rzeczywistości bowiem dieta, zaraz obok sportu, jest najważniejszym elementem trzymającym człowieka w zdrowiu. Jeśli więc dbasz o to, co jesz i zamiast mrożonej pizzy z supermarketu wybierasz świeże owoce i warzywa, to już dobry krok w stronę zdrowszego stylu życia. Jak zacząć jeść zdrowo? Najlepiej – czytając etykiety. O tym, czego z pewnością unikać w żywności, przeczytasz tutaj: Chemia w żywności. Lista szkodliwych E

8. Postaw na sezonowość

Sezonowe owoce i warzywa nie dość, że są tańsze, to również znacznie zdrowsze od swoich niesezonowych rywali. Wybierając więc owoce i warzywa, kieruj się tym, co w danym sezonie występuje. Postaw również na lokalność – niekoniecznie najlepszym dla nas pokarmem będą banany, ale już jabłka, gruszki – owszem. Uważaj również na nowalijki. O tym, dlaczego to nie zawsze jest najlepszy wybór, przeczytasz tutaj: Czy nowalijki są zawsze zdrowe?

9. Naucz się gotować

Często jadasz na mieście? W takim razie nie bez powodu twój budżet kurczy się w oszałamiającym tempie. Jedzenie na mieście jest zwyczajnie drogie. Zamiast tego, znacznie lepiej gotować w domu. Tym bardziej, że poza walorami cenowymi (jedzenie w domu jest tańsze!) dochodzą do tego kwestie zdrowotne. Gotując samodzielnie wiesz, co w rzeczywistości ląduje na twoim talerzu – i z czego to zostało zrobione. Zatem naucz się gotować, planować posiłki i uwzględniać je w swoich listach zakupowych.

10. Jedz mniej mięsa

Polacy spożywają dwa razy więcej mięsa, niż zakładają normy. Tymczasem WHO zaleca ograniczyć jego ilość na rzecz ryb, owoców morza i produktów roślinnych. Dla zdrowia warto również zrezygnować z produktów przetworzonych, a więc konserw, wędlin, kiełbas i gotowych produktów mięsnych. Jeśli jesteś typowym mięsożercą i nie wyobrażasz sobie bez niego życia, zacznij zmianę swojej diety od jednego-dwóch dni bezmięsnych w tygodniu. Mięsne dania zastąp opcją wegetariańską – jedz więcej warzyw, owoców, strączków. Minimalizując spożycie mięsa, zminimalizujesz również przy okazji wydatki. A zaoszczędzone pieniądze będziesz mógł przeznaczyć na wyroby mięsne znacznie lepszej jakości.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

1 odpowiedź na “10 pomysłów na to, jak uratować domowy budżet, sięgając po ekologiczne rozwiązania”

Mam 4 osobową rodzinę, staramy się zdrowo odżywiać, a co za tym idzie pijemy bardzo dużo wody. Dotychczas kupowaliśmy wodę w plastikowych butelkach, przy czym u nas w domu schodziło mniej więcj około 5 takich butelek na dzień, to strasznie duże pieniądze. Na szczęście wpadliśmy na rozwiązanie bezbutlowych dystrybutorów wody Waterpoint System, gdzie dostęp do czytsej i smacznej wody mamy bez ograniczeń, za bardzo niskie pieniądze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.