Kategorie
Zdrowie

Jak mądrze hartować dziecko? I dlaczego w ogóle warto to robić?

Zdrowie dziecka zależy od jego układu immunologicznego, a o ten dbamy cały rok, począwszy od pierwszych tygodni życia malucha. Choć proces budowania odporności organizmu jest długi, daje efekty na lata. Jak zrobić to skutecznie?

Praca nad odpornością trwa cały rok

Już noworodki mają swój system odpornościowy, ale kiedy rosną i rozwijają się, tworzą tzw. odporność nabytą. Jeśli jako rodzice nie zadbamy należycie o jego wzmacnianie, dziecko będzie częściej chorowało, a co za tym idzie – przyjmowało lekarstwa i sukcesywnie osłabiało swoją odporność. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest dbanie o zdrowy styl życia dziecka, na który składają się naturalne metody zapobiegania chorobom, m.in. hartowanie organizmu.

Dziecko zahartowane to dziecko zdrowe. Kiedy zbliża się okres jesienno-zimowy – czas największej zachorowalności – w głowach rodziców pojawia się wizja zatkanych nosów, notorycznego prychania i kichania, a w ślad za nimi gorączka i domowy szpital. Najgorszy scenariusz niestety często się ziszcza, ponieważ nieświadomie wzbraniamy się przed budowaniem odporności dziecka, przegrzewając jego organizmu, nienależycie dbając o jego właściwą dietę, ograniczając mu czasu na dworze przy niskiej temperaturze czy ubierając zbyt ciepło.

Zdjęcie producenta: Fresk. Kalosze dostępne w naszym sklepie Okulozaur

Rób to mądrze, czyli: hartuj, nie przegrzewając

„Sweter, rzeczownik: odzież noszona przez dziecko,
gdy jego matce jest chłodno”
Ambrose Bierce

Wydaje się, że rodzice wiedzą, kiedy dziecku jest zimno. Są jednak maluchy, które źle znoszą zbyt ciepłe ubrania (wrażliwe na dotyk, z atopowym zapaleniem skóry) i warto, nawet wbrew własnym odczuciom, zaufać im w kwestii założenia rękawiczek, kolejnej bluzki czy sweterka pod grubą kurtkę. Najczęstszy błąd, jaki popełniają rodzice, to zbyt ciepłe ubieranie dziecka. W każdej porze roku.

Jak wiadomo, małe dziecko powinno się ubierać latem o jedną warstwę mniej niż siebie, a zimą o jedną warstwę więcej. Tymczasem dość częsty to widok, kiedy małe dzieci w ciepłych miesiącach roku ubrane są w grube rajstopki, czapeczki, wiele warstw ubrań i dodatkowo przykryte są w zabudowanych wózkach ciepłymi kocykami. To nie jest dbanie o należytą ciepłotę ich ciała, lecz zwyczajne przegrzewanie organizmu.

Najczęstszy błąd popełniany z kolei zimą to zbyt wysokie temperatury pomieszczeń, w których przebywają dzieci. Dom, żłobek, przedszkole, przychodnia lekarska, galeria handlowa – w każdym z tych miejsc jest zwykle zbyt ciepło. Dlatego zabierając swoje dziecko tam, gdzie nie mamy wpływu na regulację temperatury, powinniśmy odpowiednio je ubrać – np. krótki rękaw pod bluzkę z długim rękawem, cienkie spodnie, przewiewne obuwie. Warto mieć jednak pod ręką dodatkowo coś ciepłego na wypadek wyjścia na zewnątrz. Ubranie dziecka na tzw. cebulkę jest tu najbardziej odpowiednie.

Zarówno w domu, jak i żłobku czy przedszkolu temperatura powietrza nie powinna przekraczać 20 stopni Celsjusza.

Uwaga! Reklama do czytania

Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka

Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Hartuj, dbając o urozmaiconą dietę dziecka

Dieta bogata w wartościowe składniki, witaminy i minerały to najskuteczniejszy sposób wzmacniania organizmu i budowania odporności dziecka w naturalny sposób. Regularne posiłki, warzywa, owoce, zioła, ryby, chude mięso, produkty wzmacniające układ odpornościowy (czosnek, cebula, kasza jaglana, imbir, kapusta, kiszonki, sok malinowy własnej roboty, olej kokosowy), naturalna woda, a także ograniczenie soli i cukru będącego pożywką dla bakterii i grzybów powinny stanowić podstawę urozmaiconego menu. Do tego unikanie przetworzonej żywności, konserwantów, sztucznych barwników i substancji zapachowych pozwoli nie tylko zadbać o prawidłowe nawyki żywieniowe dziecka, ale też wzmocni jego organizm.

Hartuj, zapewniając dziecku ruch na świeżym powietrzu

Codzienna dawka ruchu na świeżym powietrzu zapewnia dziecku nie tylko zdrowy rozwój psycho-fizyczny, ale też doskonale hartuje organizm. Na spacery nie ma złej pogody, bo zarówno na deszcz, jak i na mróz możemy się odpowiednio przygotować. Niska temperatura nie powinna być powodem do rezygnacji z wyjścia z domu. No, chyba że jest 18 stopni poniżej zera…

W zależności od wieku dziecka możemy włączyć je również do aktywnego spędzenia czasu na dworze. Wyjście na lodowisko, sanki czy narty, zabawa w śniegu, lepienie bałwana, spacer z psem czy zwykły spacer po górach wśród szeleszczących liści i skrzypiącego pod stopami śniegu połączony z odkrywaniem zimowych skarbów i poznawaniem przyrody w zimowej scenerii to atrakcje dla wszystkich dzieci i przy okazji hartowanie ich organizmu.

Warto też zmieniać od czasu do czasu klimat, wyjeżdżając z dzieckiem nad morze czy w góry i to niekoniecznie odpowiednio latem i zimą. Góry przepięknie wyglądają latem, a Bałtyk urzeka wiosną i jesienią.

Niektóre polskie przedszkola idą w ślady krajów skandynawskich, w których dzieci niezależnie od pogody większość dnia spędzają na dworze. Do Polski powoli wkraczają leśne przedszkola. Ich ideą jest edukacja w całości przeprowadzana na świeżym powietrzu.

Zdjęcie producenta: Ducksday. Kombinezony przeciwdeszczowe dostępne w naszym sklepie Okulozaur
Zdjęcie producenta: Fresk. Kalosze dostępne w naszym sklepie Okulozaur

Hartuj, stosując chłodne kąpiele

Może nie jest to przyjemny zabieg dla małego dziecka, ale pod koniec kąpieli warto choć pochlapać niemowlę wodą o temperaturze 2–6 stopni Celsjusza. Z nieco starszym można urządzić już zabawę w ciepło–zimno. Stosowanie naprzemiennego prysznica podczas kąpieli lub brodzenie przez kilka minut w wannie z zimną wodą hartuje organizm, co pozwala mu lepiej znosić jesienno-zimowy szok po ciepłych miesiącach i gwałtowne zmiany temperatur.

Za dobry przykład może posłużyć Finlandia. Tam dzieci już od najmłodszych lat (nawet kilkumiesięczne) korzystają z sauny, po której zanurzane są w zimnej wodzie, a starsze nurkują w śnieżnej zaspie lub biegają boso po śniegu w ogrodzie.

Hartuj, dbając o zdrowy i spokojny sen dziecka

Wiemy, że dzieci powinny przesypiać odpowiednią do wieku liczbę godzin, i staramy się tego przestrzegać. Nie zawsze natomiast pamiętamy, żeby przewietrzyć pokój tuż przed snem, szczególnie w okresie zimowym. Zimą nie otwieramy okien, bo zbyt szybko wyziębia to nasze nagrzane pomieszczenia, tymczasem kilka minut świeżego powietrza to lepszy i zdrowszy sen naszej latorośli i przegonienie bakterii. Natomiast w czasie choroby wietrzenie pomieszczeń jest absolutnie niezbędne, żeby szybciej pozbyć się wirusów.

Poza tym nie ma przeciwwskazań, żeby niemowlę spało przy niskiej temperaturze na dworze np. w wózku, jeśli jest odpowiednio zabezpieczone przed zimnem. To doskonale je hartuje oraz zapewnia zdrowy i mocny sen.

Co najważniejsze – na hartowanie nigdy nie jest za późno, bo to element zdrowego stylu życia. A zdrowo możemy zacząć żyć w każdej chwili.

Autor/ka: Aleksandra Bohojło

Freelancerka, początkująca copywriterka, autorka bloga Esencja. Z wykształcenia marketingowiec, z zamiłowania blogerka i aktywna mama trójki dzieci, pasjonatka życia, zwolenniczka zdrowego stylu życia, fanka slow life. Uwielbia piękne zdjęcia, podróże, dobre towarzystwo i inspirujące rozmowy. Dba o rodzinę i przyjaciół, pielęgnuje swoje pasje, stawia na rozwój, lubi wprowadzać zmiany w swoim życiu i chętnie podejmuje nowe wyzwania. Ceni czas i zdrowie.


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.