Jak rozpoznać kryzys?
Kryzys to inaczej przejściowa utrata równowagi psychicznej. Nie jest chorobą, zaburzeniem ani patologią. Jest uniwersalnym zjawiskiem, czyli może dotknąć każdego z nas. Ma charakter subiektywny. To, co dla jednej osoby będzie do przejścia, drugą może zwalić z nóg.
Sytuacja kryzysowa wiąże się z trudnościami w codziennym funkcjonowaniu. Dotyczy to różnych obszarów życia, takich jak:
- fizjologia: problemy ze snem, obniżone libido, bóle, wymioty, nudności, brak apetytu lub objadanie się,
- emocje: nadmierna drażliwość, napady złości, stany lękowe, uczucie bezradności, huśtawka emocjonalna,
- zachowanie: izolacja, sięganie po używki, niechęć do podejmowania działań,
- funkcje poznawcze: problemy z pamięcią i koncentracją, trudności w podejmowaniu decyzji.
Uwaga! Reklama do czytania
Uwaga! Złość
Jak zapanować nad reakcją na złość?
Życie seksualne rodziców
Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Rodzaje kryzysu: ostry i chroniczny
Możemy wyróżnić dwa podstawowe typy kryzysu: ostry i chroniczny. Kryzys ostry wywołany jest sytuacją nagłą, zaskakującą, taką jak np.: informacja o nieplanowanej ciąży, wypadek, śmierć kogoś bliskiego, odkrycie zdrady współmałżonka, utrata pracy, diagnoza ciężkiej choroby dziecka, komunikat o lockdownie. Charakterystyczna jest tutaj tzw. faza szoku, czyli stan tuż po zaistnieniu trudnej sytuacji, po której nic już nie jest takie samo jak wcześniej. Kryzys chroniczny przebiega zgoła inaczej i można w nim wyróżnić kilka stałych elementów:
- stresor, np. agresywny partner,
- stadium odporności: stresor cały czas na nas oddziałuje i jakoś sobie z tym radzimy, np. znosimy codzienne kłótnie z partnerem,
- czynnik spustowy – może być nowym wydarzeniem lub czymś, co już znamy, np. zostajemy zwolnione z pracy lub partner urządza kolejną wielką awanturę,
- stadium wyczerpania, czyli etap, kiedy nie potrafimy już dłużej radzić sobie z zaistniałą sytuacją.
Wypalenie rodzicielskie
Przykładem chronicznej sytuacji kryzysowej jest wypalenie rodzicielskie. Pierwsze badania nad tym zjawiskiem przeprowadzono w latach osiemdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych (w Europie jeszcze później) i dotyczyły rodziców dzieci z niepełnosprawnościami [1]. Ustalono, że wypalony rodzic doświadcza psychicznego, emocjonalnego i fizycznego przeciążenia obowiązkami wynikającymi z opieki nad dzieckiem. Można to porównać do wypalenia zawodowego, kiedy wykonywana praca zaczyna nas przerastać i mamy wrażenie, że nie sprostamy oczekiwaniom otoczenia. To wywołuje stan beznadziejności i poczucie winy.
W zeszłym roku przeprowadziłam anonimową ankietę wśród kobiet, które doświadczały (lub podejrzewały, że doświadczają) wypalenia macierzyńskiego. Oto, jak opisywały swoje emocje i myśli:
„Poczucie bezsensu. Brak celu i chęci do planowania. Smutek. Pustka. Przemęczenie”.
„Krzyk z bezsilności. Myśli o ucieczce. Niechęć do dziecka”.
„Poczucie winy względem dziecka, męża i siebie”.
„Poczucie osaczenia i braku perspektyw. Brak energii do przeżywania kolejnego dnia, który jest dokładnie taki sam jak wczoraj”.
„Mam wrażenie, że ciągle jestem chora. I nie pamiętam już dnia, kiedy choć raz nie płakałam”.
Stan wypalenia może początkowo przybierać lekką formę (trudności w codziennym funkcjonowaniu). Jednakże zlekceważony często prowadzi do depresji.
Uwaga! Reklama do czytania
Cud rodzicielstwa
Piękna i mądra książka o istocie życia – rodzicielstwie.
Przyczyny wypalenia rodzicielskiego
Co może sprawić, że zamiast cieszyć się z rodzicielstwa, doświadczasz wypalenia? Sheryl Ziegler w swojej książce Wypalona mama. Co zrobić, kiedy masz zwyczajnie dość? wskazuje na kilka podstawowych czynników, które skutecznie odbierają radość z rodzicielstwa:
- własne i cudze nierealne oczekiwania co do tego, jak powinno wyglądać wychowywanie dziecka,
- ciągłe porównywanie się z innymi rodzicami, w efekcie którego zawsze to my wypadamy gorzej,
- brak wsparcia ze strony najbliższych,
- odkładanie własnych spraw na wieczne „potem”, czyli lekceważenie swoich potrzeb w imię opieki na dzieckiem; mowa tu chociażby o potrzebach ciała: odpoczynku, ciepłego posiłku, kąpieli, skorzystania w spokoju z toalety.
Jak sobie pomóc?
Gdy podejrzewasz u siebie kryzys rodzicielski, warto poszukać wsparcia naturalnego i/lub profesjonalnego. Pomoc naturalna to ludzie z najbliższego otoczenia, którym ufasz i wiesz, że będą dla ciebie życzliwi. Jeśli takich osób nie ma, pozostaje pomoc profesjonalisty: psychologa, psychoterapeuty, interwenta, konsultanta czy coacha kryzysowego, psychiatry. Idealna sytuacja – zwłaszcza gdy jest naprawdę trudno – to jednoczesne wsparcie bliskich i specjalisty.
Bycie w kryzysie nie jest powodem do wstydu. A szukanie ratunku to akt odwagi i życzliwości dla siebie. Dlatego nie bój się prosić o pomoc i nie lekceważ swojego stanu. Im szybciej zadziałasz, tym lepiej: dla ciebie i twoich najbliższych.
księgarnia natuli.pl
Najlepsze książki dla dzieci w jednym miejscu
Piękne, mądre, starannie wydane. W duchu rodzicielstwa bliskości. Uczące uważności, rozpoznawania emocji, życiowych umiejętności. Zachwycające historiami. Dla dzieci od 0 do 18. I tych starszych też!
Koniecznie odwiedź naszą księgarnię!
[1] S. Hubert, I. Aujoulat, Parental Burnout: When Exhausted Mothers Open Up, „Frontiers in Psychology” 2018, vol. 9, s. 1021; ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6028779/.