Kategorie
Rodzina Wychowanie

Jak wzmacniać w dzieciach postawy obywatelskie

Zaangażowanie społeczne jest kompetencją przyszłości. Wspiera poczucie sprawczości i pomaga rozwijać empatię. Krótko mówiąc, dzięki niemu wszystkim nam żyje się lepiej. Jak my, rodzice, możemy zachęcać nasze dzieci do współdecydowania o sobie oraz do rozwoju postaw obywatelskich? Na szczęście mamy do dyspozycji całkiem sporo narzędzi!

Z życiem w społeczeństwie związane są zjawiska, które możemy dość łatwo zaobserwować i zmierzyć, np. status materialny, normy społeczne, oraz takie, które nieco trudniej uchwycić, np. zaufanie, zsieciowanie (więzi międzyludzkie), wartości. Z racji tego, że człowiek jest istotą społeczną, wszystkie te elementy wpływają na nasze życie i je kształtują.

Już bardzo małe dzieci, w tym noworodki, posługują się instynktem społecznym, który pozwala im przetrwać. Na przykład szukają pomocy u osób, które mogą im ją zapewnić, komunikują swoje potrzeby płaczem itd.

„Kilkulatki intuicyjnie dążą do tego, żeby pomóc. Na przykład podnieść przedmiot, który komuś upadnie. […] Żeby młody człowiek widział sens zaangażowania się w jakąś sprawę społeczną, musi najpierw poczuć się członkiem wspólnoty. Ma to związek z kształtowaniem się tożsamości, do którego dochodzi w okolicy dwunastego roku życia” [1].

W dużej mierze to od nas zależy, czy nasze dzieci nauczą się aktywnie wpływać na otaczającą je rzeczywistość, czy też dadzą się biernie ponieść w tej warzonej gdzieś „poza nimi” zupie.

Uwaga! Reklama do czytania

Cud rodzicielstwa

Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka

Noszenie dzieci

Poradnik dla noszących rodziców

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

(Nie)przeliczalny kapitał

Kapitał społeczny to zjawisko złożone, które badacze analizują z różnych perspektyw. Zazwyczaj rozumiemy je jako „elementy życia społecznego – sieci, normy i zaufanie [społeczne] – które umożliwiają członkom społeczeństwa bardziej skuteczne osiąganie ich celów” [2].

Chociaż z grubsza nieuchwytny i niematerialny, kapitał społeczny przekłada się na mierzalne aspekty naszego życia, takie jak dobrobyt, poziom zadowolenia z życia, poziom współpracy na różnych szczeblach życia społecznego czy politycznego, innowacyjność, decyzyjność, odpowiedzialność, poczucie przynależności, sprawczość i praworządność.

Rozkład kapitału społecznego bardzo mocno wiąże się z historią danego regionu. Podział jest tak wyraźny, że można go przeprowadzić jak linię na mapie Europy: na Zachodzie mamy kraje o wysokim zaufaniu i kapitale społecznym (oraz wysokim PKB), które na dość wczesnym etapie rozwoju zrezygnowały z feudalizmu, zaś na Wschodzie, w tym w Polsce, mamy długą i niechlubną tradycję pańszczyzny oraz niskie zaufanie i kapitał społeczny (a także – w porównaniu z resztą Europy – niski PKB [3].

Wspinaczka po drabinie

Na kanwie kapitału społecznego buduje się społeczeństwo obywatelskie. Jest to taki rodzaj społeczeństwa, w którym każdy z nas, zwykłych ludzi, współdecyduje o swoim losie oraz chce i potrafi nań wpływać poprzez działania oddolne – czyli zachodzące bez impulsu ze strony władzy.

W każdym społeczeństwie możemy wyróżnić kilka poziomów zaangażowania poszczególnych obywateli i różnych szczebli władzy (drabina partycypacji).

Ich liczebność świadczy o zaawansowaniu rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Są to:

  1. Brak partycypacji – władza nie dzieli się z obywatelami informacjami o planowanych działaniach, używa informacji do manipulowania opinią publiczną. Jest to charakterystyczne dla rządów autorytarnych i nie wspiera rozwoju społeczeństwa obywatelskiego ani nie buduje zaufania do instytucji publicznych.
  2. Informowanie – obywatele stają się biernymi odbiorcami komunikatów, nie ma mechanizmów aktywnego uczestnictwa społeczności lokalnych w podejmowaniu decyzji.
  3. Konsultowanie – władza pyta obywateli o ich zdanie na temat planowanych działań, jednak wcale nie musi brać go pod uwagę. Samorządy w Polsce są ustawowo zobowiązane do przeprowadzania konsultacji społecznych, ale w praktyce odbywają się one przy tak małym zaangażowaniu mieszkańców (np. z powodu braku informacji na ich temat), że ich wyniki nie są wiążące.
  4. Współdecydowanie i współdziałanie – odbywa się, gdy mieszkańcy mają realny wpływ na to, co się dzieje w ich społeczności. Rola władzy ogranicza się do sprawdzania, czy podejmowane działania są zgodne z prawem. Tak powinny wyglądać modelowe konsultacje społeczne albo budżet partycypacyjny.

Bardzo często ostatni szczebel drabiny partycypacji pomagają tworzyć organizacje pozarządowe lub inne organizacje społeczne. Ocenia się, że w Polsce aż 80% mieszkańców nie wykazuje żadnej aktywności na tym poziomie, zaś zaangażowanych lub bardzo zaangażowanych jest zaledwie 2% Polaków.

Niegrzeczne Książeczki

Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami? Książeczki bez jasnego morału, dające przestrzeń na rozmowę i zrozumienie potrzeb, pisane w duchu Porozumienia bez Przemocy.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Nowa jakość zaangażowania

Tak niski poziom zaangażowania Polaków w życie społeczne, przy jednoczesnym niskim poziomie zaufania do instytucji publicznych i siebie nawzajem, wynika częściowo z naszej historii, a częściowo to efekt odium, jakie narosło wokół słowa „obywatel” w PRL. Wówczas „postawa obywatelska” oznaczała właśnie brak zaangażowania w życie społeczne i jego struktury.

Zważywszy na te wszystkie obciążenia, może nam być trudno przekazać pozytywny aspekt zaangażowania obywatelskiego naszym dzieciom. Warto zatem przyjrzeć się, jak to współczesne zaangażowanie może wyglądać.

Oto kilka szkolno-przedszkolnych przykładów:

  • zakup karmy dla miejscowego schroniska dla zwierząt,
  • klasowa adopcja zwierzęcia,
  • współdecydowanie o wegetariańskich posiłkach w szkolnej stołówce,
  • uprawa przedszkolnego albo szkolnego ogródka,
  • niezależna gazetka uczniowska,
  • szkolny podcast,
  • zbiórka odzieży dla uchodźców,
  • głosowanie lub kandydowanie w wyborach do samorządu uczniowskiego,
  • zaangażowanie w Młodzieżowy Strajk Klimatyczny,
  • wolontariat w organizacjach pozarządowych,
  • udział w ogólnokrajowych protestach.

Warto pamiętać, że nowe zaangażowanie to przede wszystkim decydowanie: za los swój i innych (także przyszłych pokoleń). Tak buduje się dziecięce poczucie odpowiedzialności i wpływu. Ponadto współczesne formy zaangażowania są konstruktywne, nie polegają jedynie na buncie. Często zakładają dialog, a ten uczy nas niuansować postrzeganie rzeczywistości.

Edukacja obywatelska

Lekcje zaangażowania obywatelskiego nie mogą ograniczać się do suchych pogadanek. Większość z nas pamięta ze szkoły nudne lekcje WOS, śpiewanie hymnu na akademiach „ku czci” albo posiedzenia Młodzieżowej Rady Miasta, które nie przekładały się na realne zmiany.

Tymczasem szkoła jest bardzo dobrym miejscem do kształtowania postaw obywatelskich i społecznej wrażliwości. Kreuje tę przestrzeń, odchodząc od edukacji narodowej w stronę edukacji obywatelskiej. „Szkoła, niezależnie od swojej hierarchiczności i programów nauczania, daje możliwości współpracy między uczennicami i uczniami. A to niezwykle ważne dla przyszłego zaangażowania obywatelskiego” – mówi Elżbieta Krawczyk z Centrum Edukacji Obywatelskiej [4].

Niezmiernie istotna jest świadomość partnerskiego dialogu pomiędzy nauczycielami, dyrektorami a uczniami. Najłatwiej to osiągnąć, realizując w ramach lekcji rozmaite przedsięwzięcia. Nauczanie projektowe to nowy i bardzo obiecujący trend we współczesnej szkole, a propagowanie postaw obywatelskich w szkole stanowi jeden z filarów edukacji przyszłości.

Postawy obywatelskie od kołyski

Jednak postawy obywatelskie naszych dzieci możemy kształtować jeszcze wcześniej! Warto pamiętać, że my, rodzice, mamy wpływ na to, czy nasze dzieci będą w przyszłości brały sprawy w swoje ręce, czy też pozostaną biernymi odbiorcami nakazów i zakazów.

Oto kilka przykładów rodzicielskich zachowań, dzięki którym stajemy się dla naszych dzieci przewodnikami w edukacji obywatelskiej od najmłodszych lat:

  • niestosowanie „treningów snu” ani żadnych innych metod behawioralnych, które mogą wywołać u dziecka syndrom wyuczonej bezradności,
  • szybka i w miarę możliwości adekwatna reakcja na sygnalizowane potrzeby dziecka,
  • nauka samodzielnego chodzenia (bez trzymania za rączki),
  • rozszerzanie diety metodą BLW,
  • akceptacja dziecięcej autonomii (tzw. buntu dwulatka),
  • komunikacja „Spróbuj. Jestem tutaj” zamiast „Uważaj, bo spadniesz!”,
  • obrazkowe listy zakupów w sklepie,
  • podejmowanie przez dziecko prostych, zamkniętych decyzji („albo – albo”),
  • segregacja śmieci,
  • rodzicielskie „nie” wyrażane osobistym językiem („Nie chcę tutaj bałaganu. Przestań”),
  • porozumienie przez konflikt (negocjacje),
  • jeśli dziecko tego chce, w miarę możliwości zaangażowanie go w opiekę nad młodszym rodzeństwem,
  • uprawa ogródka, opieka nad zwierzątkiem,
  • podejmowanie trudnych tematów w domu,
  • traktowanie dziecka „jak dorosłego”: nieokłamywanie go, niezbywanie („Dowiesz się, jak dorośniesz”),
  • objaśnianie różnic zamiast udawania, że nie istnieją (np. dotyczących osób z niepełnosprawnością),
  • podkreślanie wspólnotowości (wspólne posiłki, wyjazdy, kręgi znajomych i inne pozarodzinne, np. harcerstwo).

Komunikując dzieciom, że ich głos jest ważny, dajemy im do ręki narzędzie, dzięki któremu nawet jeśli nie staną się aktywistami, to będą świadomie decydować o swoim życiu. A w społeczeństwie o wyższej kulturze demokratycznej po prostu żyje się lepiej.

[1] K. Oponowicz, Społeczna robota, czyli jak sprawić, by dzieci poczuły się obywatelkami i obywatelami, Kosmos dla Dorosłych, 2020; https://kosmosdladoroslych.pl/ale-temat/spoleczna-robota-czyli-jak-sprawic-by-dzieci-poczuly-sie-obywatelkami-i-obywatelami/].

[2] P. Sztompka, Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków 2012, s. 190.

[3] M. Rauszer, podcast „Wszyscy Jesteśmy ze Wsi”, odc. Pańszczyzna, chłopi i polskość, Stowarzyszenie Folkowisko, 5 lipca 2020.[4] Jakość życia i kapitał społeczny w Polsce. Wyniki badania spójności społecznej 2018, GUS, Warszawa 2020.

Avatar photo

Autor/ka: Marta Szperlich-Kosmala

Filozofka, pedagożka, terapeutka. Autorka książki Noszenie dzieci (Wydawnictwo Natuli).
Od 2016 uskrzydla rodzicielskie wyzwania, tworząc przestrzeń wsparcia dla rodziców Boska Nioska.
Realizuje projekt zmiany społecznej Tata Przewija pod patronatem Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Nagrywa podcast nie tylko dla rodziców Podwójne espresso.
Niegdyś obywatelka świata: mieszkała od Sztokholmu po Tel Awiw. Teraz mieszka z rodziną w stuletnim domu w Górach Świętokrzyskich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.