Nakładem wydawnictwa Mamania ukazała się właśnie książka, której Agnieszka Stein jest bohaterką: “Potrzebna cała wioska”. My przypominamy najpopularniejsze teksty jej autorsta opublikowane w serwisie Dziecisawazne.pl. Potężna dawka inspiracji, która potrafi wstrząsnąć. Zalecamy powolną i uważną lekturę.
1. Warunkowe rodzicielstwo – nagrody i kary
“Stosowanie time-out i nalepek przypomina mi podawanie syropu na gorączkę dziecku, które ma zapalenie płuc. Zamiast znaleźć przyczynę zachowania dziecka, zajmujemy się najbardziej kłopotliwym objawem, który w dodatku często jest sposobem, w jaki dziecko radzi sobie z trudną dla siebie sytuacją”.
Karny jeż, podobnie jak nagrody w postaci naklejek czy uśmiechniętych buziek to metody wychowawcze wyjątkowo popularne w naszym kraju. Nie skupiają się na szukaniu przyczyn zachowań dziecka, a zajmują – najbardziej kłopotliwym objawem. Często ten objaw jest jedynym dostępnym dziecku sposobem poradzenia sobie z trudną sytuacją. Agnieszka Stein pokazuje że można i warto inaczej budować więź z dzieckiem. Bez nagród i kar, w oparciu o głęboki szacunek i wzajemne zaufanie.
Przeczytaj: Warunkowe rodzicielstwo – nagrody i kary
2. Rodzicielstwo bliskości – nagrody i kary
“Warto od samego początku pamiętać, że dziecko jest odrębną istotą, która ma prawo do własnego zdania czy własnych upodobań. Ma prawo nam odmówić. To zadanie nas – rodziców szukać takich sposobów na porozumienie, które uwzględnią potrzeby dorosłego i dziecka”.
Rozwinięcie tematu dotyczącego nagród i kar. Jak uczyć się współpracy z dzieckiem bez egzekwowania swojej woli? Jak budować relację opartą na szacunku i zaufaniu, bez uciekania w nagrody i kary, które nas od siebie oddalają?
Przeczytaj: Rodzicielstwo bliskości – nagrody i kary
3. Jak wspomagać poczucie własnej wartości u dziecka?
„Żeby dziecko czuło się wartościowe najpierw musi być wartością dla swoich najbliższych. Żeby było pewne siebie najpierw musi zyskać pewność, że najważniejsze dla niego osoby są godne zaufania i otwarte na jego potrzeby”.
Chcemy mieć dzieci pewne siebie, otwarte i świadome swoich mocnych stron? Akceptujmy je i pokazujmy, że są dla nas ważne. Odpowiadajmy na ich sygnały, bierzmy je pod uwagę i poświęcajmy swój czas, by uważnie ich wysłuchać. Bardzo ważny tekst, który wyjaśnia jak wspomagać poczucie wartości u dziecka.
Przeczytaj: Jak wspomagać poczucie własnej wartości u dziecka?
4. O przywiązaniu. Jak budować bezpieczną więź z dzieckiem
“Dziecko reprezentujące wzorzec bezpieczny […] stopniowo uczy się osiągać równowagę między bliskością i autonomią […]. Metaforą takiej osoby jest dla mnie słoń. Jest silny, ale ta siła jest wewnątrz niego”.
Od modelu więzi, jaką zbudujemy z własnymi dziećmi, zależy bardzo dużo – choćby to, jak one same jako dorosłe osoby będą się czuły w relacjach z innymi (jak będą je budować, ale też jak będą się czuć same ze sobą). I choć powszechnie wciąż uważa się, że często przytulane i noszone na rękach dziecko, któremu poświęca się dużo uwagi w życiu dorosłym będzie wyjątkowo niesamodzielne, współczesne badania z zakresu neuropsychologii pokazują, że jest inaczej!
Przeczytaj: O przywiązaniu. Jak budować bezpieczną więź z dzieckiem
5. Cry it out, czyli wypłacz się sam. Kilka powodów, dlaczego to nie jest dla nas
“Kiedy dziecko przestaje płakać, jednocześnie uczy się bardzo ważnej rzeczy – i nie jest to samodzielne zasypianie. Uczy się, że kiedy woła o pomoc, nikt go nie słyszy i nie reaguje. To poddaje w wątpliwość jego podstawowe zaufanie do świata i wiarę w sens komunikacji”.
Od pierwszych tygodni życia dziecka, rodziców bombarduje się pytaniami dotyczącymi tego, czy maluch przesypia już noce, umie samodzielnie zasypiać itd. Komunikaty te mają w sobie przekaz, że jeśli dziecko nie przesypia całej nocy w określonym wieku, to z pewnością jest z nim coś nie tak albo jest coś nie tak z rodzicami, którzy nie potrafią go tego nauczyć. A co o zasypianiu, wbrew powszechnie krążącym opiniom, mówi nauka?
Przeczytaj: Cry it out, czyli wypłacz się sam. Kilka powodów, dlaczego to nie jest dla nas
6. Po co dzieci są niegrzeczne?
“Zażartowałam kiedyś w rozmowie ze znajomymi, że praca psychologa dziecięcego jest bardzo prosta. Przychodzą rodzice do gabinetu, narzekają na swoje dziecko, a psycholog mówi im: Proszę Państwa, w tym wieku to normalne”.
Czyli o tym, że dzieci czasem komunikują nam różne rzeczy w sposób, który wydaje nam się trudny. Gdy jednak spojrzymy na to z ich perspektywy uczuć i potrzeb (również tych rozwojowych), dostrzeżemy sporą kreatywność, próbę walki o autonomię i… naszą uwagę. Dlaczego dzieci nie chcą ładnie spać? Dlaczego nie bawią się grzecznie same? I dlaczego co chwilę mówią nam „NIE”?
Przeczytaj: Po co dzieci są niegrzeczne
7. Płacz dziecka jest fantastyczny
“Można wychować bezpiecznie przywiązane dziecko bez karmienia piersią, noszenia w chuście i wspólnego spania. Ale jest jedna zasada, której nie da się ominąć: przekonanie o komunikacyjnej wartości dziecięcego płaczu”.
Każdy powód jest dobry i ważny, żeby płakać – przekonuje Agnieszka Stein dodając, że każdy płacz zasługuje też na wsparcie i uwagę ze strony opiekuna. Ten tekst jest cichą polemiką ze wszystkimi, którzy zalecają rodzicom zostawianie dzieci w łóżeczku „do wypłakania się”. Agnieszka Stein mówi – nie ma dzieci płaczących bez powodu czy dla manipulacji. To narzędzie, za pomocą którego maluch daje znać, że potrzebuje naszej pomocy. Dar natury, który niesie w sobie olbrzymią, komunikacyjną wartość.
Przeczytaj: Płacz dziecka jest fantastyczny
8. O pożytkach płynących z niekonsekwencji
„Konsekwencja dobra jest w tresowaniu dzikich zwierząt! W bliskich, pełnych miłości relacjach z własnymi dziećmi często dużo zdrowsza (i bardziej wychowawcza) okazuje się być niekonsekwencja”.
Zdarza wam się być niekonsekwentnym rodzicem? Macie z tego powodu wyrzuty sumienia? Agnieszka Stein was z nich wyleczy. Przeczytajcie, dlaczego niekonsekwencja służy dzieciom a bycie na siłę konsekwentnym buduje sztuczne bariery, które utrudniają kontakt z dzieckiem.
Przeczytaj: O pożytkach płynących z niekonsekwencji
9. 11 mitów na temat rodzicielstwa bliskości
„Celem wychowania w RB nie jest grzeczne i posłuszne dziecko, lecz spełniony, dojrzały i szczęśliwy dorosły”.
Wokół rodzicielstwa bliskości narosło tyle mitów, że czasem trudno połapać się w tym, o co właściwie w nim chodzi. Z najczęstszymi mitami autorka mierzy się bezpardonowo, wyjaśniając czym – wbrew powszechnie panującym opiniom – kierują się bliskościowi rodzice, budując relacje ze swoimi dziećmi.
Przeczytaj: 11 mitów na temat rodzicielstwa bliskości
10. Kilka uwag o zwracaniu uwagi
„Kiedy zwracamy dziecku uwagę, tak naprawdę dekoncentrujemy dziecko […]. Możemy nie lubić danego zachowania, ale jeśli coś już się stało lub nie mamy na to wpływu, postarajmy się nie gderać”.
Ile razy zdarzyło nam się przywołać dziecko do porządku słowami: „uspokój się”, „przestań się tak zachowywać”, „nie wolno bić brata”? Ile razy te reprymendy odniosły pozytywny skutek na dłużej, niż kilkanaście minut? I co w trudnych sytuacjach wymaga naszej rzeczywistej uwagi, by pomóc dziecku poradzić sobie z daną sytuacją?
Przeczytaj: Kilka uwag o zwracaniu uwagi
Wywiady z Agnieszką Stein
Skąd się wzięło rodzicielstwo bliskości?
“AP (Attachment Parenting) jest filozofią, która – jak pisze Ian Hunt, twórczyni Natural Child (strony promującej ten sposób bycia z dziećmi) – opiera się przede wszystkim na zaufaniu: rodziców do dzieci, rodziców do samych siebie, dzieci do rodziców. Opiera się też na przywiązaniu, czyli na budowaniu relacji w rodzinie”.
Czy rodzicielstwo bliskości jest metodą wychowawczą? A jeśli nie, to czym właściwie jest? Gdzie się podziała nasza rodzicielska intuicja i czy rodzicielstwo bliskości jest czymś, co jej zaprzecza, czy raczej czymś, co ją wspiera? Na te pytania, jak też wiele innych krążących wokół tematu, Agnieszka Stein odpowiada w wywiadzie przeprowadzonym przy okazji ukazania się jej pierwszej książki.
Przeczytaj: Skąd się wzięło rodzicielstwo bliskości?
Zabawa, jako sposób na bycie w relacji z dzieckiem
“Kiedy bawię się z dzieckiem, to nie dlatego, że ta zabawa jest dla mnie super atrakcyjna, ale dlatego, że dla mnie atrakcyjne jest bycie z dzieckiem i bycie w świecie dziecka”.
Zabawa to dla dziecka bardzo ważna, emocjonalna potrzeba. Jej sednem jest swoboda, dobrowolność i możliwość wyrażania własnej inicjatywy. My – dorośli mamy jednak często z nią problem. Z czego to wynika i jak sobie z tym radzić? Dowiecie się z rozmowy.
Przeczytaj: Zabawa, jako sposób na bycie w relacji z dzieckiem
Bycie rodzicem jest ciągłą nauką
“W rodzicielstwie tak naprawdę nie chodzi o wiedzę, a o umiejętności. Czyli nie o to, ile masz informacji, wiedzy, tylko o to, jak w życiu codziennym potrafisz te informacje zastosować”.
Bycie rodzicem jest ciągłą nauką, mozolnym ćwiczeniem, które nie zawsze udaje się wykonać tak, jakbyśmy tego chcieli. A mimo to warto podejmować próbę, by „wypraktykować” różne umiejętności, które pozwolą nam zbudować dobrą i wartościową relację z dzieckiem. Bo warto.