Krótki tekst o nagrodach i karach wywołał wiele reakcji. Niektóre entuzjastyczne, a niektóre niedowierzające. Były też słowa krytyki. I były prośby o podanie bardziej konkretnych narzędzi. Przeczytaj: Warunkowe rodzicielstwo – nagrody i kary. Rodzicielstwo bliskości czy pozytywna dyscyplina (też pod taką nazwą znane jest to podejście) nie daje prostych narzędzi wychowawczych (typu karny jeżyk czy żetony jako […]
Autor: Agnieszka Stein
Psycholog dziecięcy. Zajmuje się wspieraniem rodziców w ich wysiłkach wychowawczych i pomocą w kryzysowych sytuacjach. Prowadzi warsztaty umiejętności wychowawczych dla rodziców i wspiera profesjonalistów pracujących z dziećmi. Jest autorką książek z nurtu rodzicielstwa bliskości: "Dziecko z bliska" i "Dziecko z bliska idzie w świat". Prywatnie jest mamą chłopca w wieku szkolnym.
Po co dzieci są „niegrzeczne”?
Zażartowałam kiedyś w rozmowie ze znajomymi, że praca psychologa dziecięcego jest bardzo prosta. Przychodzą rodzice do gabinetu, opowiadają o swoim dziecku, a psycholog mówi im: Proszę Państwa, w tym wieku to normalne.
Marzeniem wielu rodziców jest wysokie poczucie własnej wartości u ich dzieci. Chcą, żeby były one pewne siebie, otwarte, świadome swoich mocnych stron, żeby wierzyły w siebie. Badania pokazują, że taki pozytywny stosunek do samego siebie (a także do innych ludzi) jest wspólną cechą ludzi, którzy są szczęśliwi, odnoszą sukcesy i są zadowoleni ze swojego życia.
Na profesjonalistach opiekujących się dziećmi w żłobkach i przedszkolach ciąży ogromna odpowiedzialność. Rodzice powierzają im swoje maluchy z nadzieją, że dzięki temu oni sami będą mogli podjąć pracę zawodową, a dziecko będzie miło spędzać czas w bogatym poznawczo i bezpiecznym emocjonalnie otoczeniu. Nawiąże pierwsze w życiu przyjaźnie, odniesie wiele sukcesów, wyjdzie z tego doświadczenia dojrzalsze i bardziej samodzielne.
Zlikwidujmy pracę domową
Edukacja potrzebuje zmian. Niektóre z nich wymagają dużo wysiłku lub nakładów finansowych, inne – raczej zmiany naszego myślenia o szkole, rozwoju i potrzebach uczniów. Dobrym początkiem jest to, co już wiadomo o skuteczności różnych metod nauczania i utrwalonych tradycją zajęć, które proponuje się dzieciom.
Recenzja książki “Zamiast wychowania” Jespera Juula, duńskiego terapeuty rodzinnego i pedagoga, którego publikacje, między innymi “Twoje kompetentne dziecko”, są jednymi z najbardziej cenionych poradników wychowawczych na świecie.
Tak naprawdę bezstresowe wychowanie to termin ukuty częściowo po to, by obśmiewać różne nieakceptowane praktyki wychowawcze. Tak naprawdę nie ma wychowania bezstresowego a liczba osób, które mają intencję, żeby dziecko nie przeżywało żadnego stresu, jest znikoma
Idea rodzicielstwa opartego na przywiązaniu jest od lat znana i z powodzeniem praktykowana w wielu kulturach. Również w Polsce ten styl wychowania obecny jest od dawien dawna. Jednak dopiero kilkadziesiąt lat temu na określenie takiego rodzaju rodzicielstwa użyto specjalnego terminu: Attachment Parenting, czyli Rodzicielstwo Bliskości.
Chciałabym poświęcić ten tekst zaletom bezpiecznej więzi i wyjaśnić, dlaczego warto o nią dbać, a także napisać o tym, jak radzą sobie w życiu dorosłym osoby z bezpieczną więzią, a jak te, które jej nie mają. Ponadto chcę opisać, po czym poznać, czy więź dziecka z opiekunem jest bezpieczna i co można zrobić, żeby uczynić ją bardziej bezpieczną.
Kilka uwag o zwracaniu uwagi
Jaka jest najbardziej oczywista reakcja, kiedy dziecko coś przeskrobie? Zwrócić mu uwagę. Czyli poinformować, że źle się zachowało. Zwracanie uwagi przybiera różne formy. Od jesteś niegrzeczny przez uspokój się, przestań się tak zachowywać po najbardziej konkretne nie wolno bić brata, popsułeś zabawkę.
Najpierw usłyszałam, że dziecko około szóstego miesiąca powinno już przesypiać noce. Ale nie przywiązywałam do tego stwierdzenia zbyt dużej wagi, dopóki ludzie wokół nie zaczęli mnie nieustannie pytać, czy Jerzyk budzi się jeszcze w nocy? Zorientowałam się, że coś musi być nie tak, jeśli moje pięciomiesięczne dziecko nie przesypia nocy, a dzieci dumnych mam-koleżanek – owszem, i to często już od drugiego miesiąca życia.
Jedziemy z synem na warsztaty z końmi. Cały dzień ćwiczyłam z końmi i dowiadywałam się różnych rzeczy o sobie i o budowaniu kontaktu z ludźmi. Z tych warsztatów mam moją własną definicję lidera – to ktoś, kto bierze odpowiedzialność za budowanie relacji
Kiedy dziecko rośnie i przychodzi początek roku szkolnego, obok wielu trudnych decyzji rodzice mają do podjęcia jeszcze jedną. Na jakie zajęcia dodatkowe posłać (albo nie) swojego przedszkolaka lub ucznia?
Zapamiętaj to, bo nie ma nic prawdziwszego: Twoje ciało nie jest wadliwe. Nie jesteś maszyną. Stwórca nie jest niedbałym mechanikiem. (…) Nawet jeśli do tej pory nie byłaś do tego przyzwyczajona, polecam ci, abyś pozytywnie myślała o swoim ciele. Ina May Gaskin 1. Blisko siebie Podejmij decyzję o dziecku w zgodzie z samą sobą (i […]
Mama – Anna Bieluń opisuje doświadczenia związane z kryzysem przywiązaniowym swojego dziecka. Komentarza do jej wypowiedzi udziela psycholożka Agnieszka Stein
Rodzicielstwo przez zabawę
Zabawa to istota życia – recenzja książki “Rodzicielstwo przez zabawę”, Lawrence J. Cohen, Wydawnictwo Mamania
Twoja kompetentna rodzina
Droga, która się nie kończy – recenzja książki TWOJA KOMPETENTNA RODZINA. Nowe drogi wychowania, Jesper Juul, Wydawnictwo Mind. Learning by doing (Nauka przez działanie) Do moich rąk trafiła właśnie kolejna wydana w Polsce książka Jespera Juula „Twoja kompetentna rodzina”. Zaczynam czytać i myślę: znowu mocny początek. „O atmosferze panującej w rodzinie decyduje jakość wspólnego życia […]
W wielu artykułach, książkach i poradnikach skierowanych do rodziców można przeczytać, że w wychowaniu dzieci najważniejsza jest konsekwencja. Mój narastający sprzeciw wobec tego mitu spowodował, że zdecydowałam się jasno wypowiedzieć na ten temat.
„NIE” z miłości
Nareszcie książka o tym, jak rodzice mogą zadbać o siebie, a nie o tym, jak muszą dbać o dziecko. Mądrze o granicach. Bardzo potrzebna książka…
Ten artykuł nie służy temu, żeby mamy, które z jakichkolwiek powodów nie karmią piersią albo nie chcą tego robić publicznie, poczuły się źle. Nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby zwrócić należny szacunek wszystkim tym mamom, które mimo wielu trudności i krytycznych uwag dalej robią to, co jak uważają, że jest potrzebne ich dzieciom